Niemcy martwią się o atak, a Goetze nie śpiewa hymnu

redakcja

Autor:redakcja

08 września 2012, 17:59 • 2 min czytania

Dwaj wybitni technicznie piłkarze, których dotychczas Joachim Loew nie potrafił zmieścić razem na boisku, dali wielki popis. To oni we dwójkę rozprawili się z Wyspami Owczymi (3:0), to był ich show. Dzięki nim Niemcy mają o udział w mistrzostwach świata nie martwić się ani przez chwilę. Mesut Oezil i Mario Goetze.
– Przeciwnik grał bardzo głęboko, trzeba było się trochę namęczyć. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, ale sporo ich też zmarnowaliśmy. Musimy być skuteczniejsi. MVP to z pewnością Oezil, jego występ to klasa światowa. Wyglądał prawie tak, jak na mistrzostwach świata w RPA – nie ma wątpliwości Oliver Kahn, ekspert ZDF i Gloger „Bilda”. Gazeta, wystawiając oceny za mecz, najwyższą dała właśnie Oezilowi. „Strzelił dwa gole, ale to był jego solidny występ. Cały czas był w grze, kreował akcję, miał mnóstwo pomysłów w środku pola” – napisano.

Niemcy martwią się o atak, a Goetze nie śpiewa hymnu
Reklama

Niemiecka prasa więcej miejsca poświęca jednak Goetze, który…

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Sprawdzanie, czy i jak głośno śpiewają hymn niemieccy piłkarze, stało się nową pasją tamtejszych dziennikarzy. I jak podczas Euro przyłapali Oezila, Samiego Khedirę, Lukasa Podalskiego i Jerome’a Boatenga, tak przyłapali teraz Goetze. Wcześniej sprawa została jednak tak rozdmuchana, że tym razem piłkarza BVB potraktowano bardzo łagodnie. Zresztą, nikt nie odważył się go skrytykować, bo wielka nadzieja niemieckiego futbolu pokazała naprawdę kawał dobrej piłki, dorzuciła też gola. Po jego wcześniejszej kontuzji nie ma już ani śladu, a i forma idzie w górę. Po takim występie powinien mieć pewne miejsce w podstawowym składzie.

Jak drugą linię drużyna Loewa ma strasznie mocną, tak Niemcy poważnie zaczynają martwić się o atak. Kiedyś byli Seeler, Mueller, Klinsmann, Voeller, a dziś? W kadrze na Wyspy Owcze znalazł się tylko jeden napastnik, 34-letni Miroslav Klose (Mario Gomez ma kontuzję). Media narzekają, że w Bundeslidze jest zbyt wielu zagranicznych napastników i stawiają pytanie: czy mamy wystarczający atak, by zostać mistrzami świata?

PT

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama