Wydawało mu się, że jest piłkarzem pierwszego składu, a tu taka niespodzianka…

redakcja

Autor:redakcja

06 września 2012, 11:29 • 2 min czytania

Czasami warto sięgnąć po archiwalną gazetę. Na przykład – po „Przegląd Sportowy” z 14 sierpnia, bo to wtedy zamieszczono wywiad z Adrianem Mierzejewskim. To piękny przykład, jak życie boleśnie weryfikuje plany…

– A jaka jest ta sytuacja?
– Walczę o miejsce w pierwszej jedenastce. Wiadomo, że przed nami ostatnia runda Ligi Europy, trafiliśmy na węgierski zespół (Videoton – przyp. red.), skończyliśmy ligę na trzecim miejscu, więc na pewno jesteśmy bardzo mocnym kandydatem do podium.

– Mówił pan, że walczy o miejsce w pierwszej jedenastce. Czuje pan, że jest bliżej czy dalej tej jedenastki?

– Myślę, że w pierwszej kolejce powinienem wyjść na boisko w podstawowym składzie. W czwartek wracam ze zgrupowania reprezentacji, a w sobotę gramy już spotkanie ligowe z Karabuksporem, trzy dni później mamy mecz Ligi Europy. Na dziś wydaje mi się, że jestem zawodnikiem pierwszego składu.

– Tak wynika z treningów?

– Tak, również z meczów kontrolnych. W ostatnim wyszedłem w pierwszym składzie i wyglądało to całkiem nieźle. Wcześniej w meczach z Rangers czy Willem II miałem asysty, coś strzelałem, tak więc wydaje mi się, że pokazałem się z dobrej strony i teraz chcę utrzymać formę.

Wydawało mu się, że jest piłkarzem pierwszego składu, a tu taka niespodzianka…
Reklama

Kiedy Adrian pokazywał się z dobrej strony w meczach towarzyskich, trener akurat musiał patrzeć w przeciwnym kierunku. W każdym razie bilans niedoszłego zawodnika pierwszego składu Trabzonsporu wygląda tak:

1. Karabukspor – 90 minut na ławce rezerwowych
2. Videoton – 90 minut na ławce rezerwowych
3. Elazigspor – 90 minut na ławce rezerwowych
4. Videoton – 90 minut na ławce rezerwowych
5. Gaziantepsor – poza kadrą meczową

Reklama

Niezły bilans jak na zawodnika powołanego do reprezentacji. Pocieszeniem – chociaż niezbyt dużym – może być dla Mierzejewskiego to, iż Trabzonspor gra beznadziejnie i z tych pięciu meczów zdołał wygrać jeden (z Elazigsporem).

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama