Jeszcze o transmisji w PPV, drenowaniu kieszeni kibiców i zakłamanych telewizjach

redakcja

Autor:redakcja

06 września 2012, 12:26 • 4 min czytania

Oprócz tego, że troszkę poszydziliśmy i pośmialiśmy się z pomysłu pokazywania kadry PZPN w systemie pay-per-view i że uważamy, iż powodzenie tego eksperymentu na stałe może zmienić rynek telewizyjny w Polsce i stanowić wstęp do kolejnego etapu drenowania kieszeni kibiców, to zmuszeni jesteśmy napisać coś odrobinę poważniejszego i stanąć po którejś ze stron: albo rację ma TVP, albo rację ma SportFive. Przeczucie, i nie tylko, każe nam sądzić, że to telewizyjni bonzowie z Woronicza jak zwykle pokazali „profesjonalizm” i naprodukowali tyle żałosnych programików typu „Kocham cię Polsko”, że zabrakło im kasy na coś, co – mimo kiepskich wyników – Polska rzeczywiście kocha. Jak się czyta o gwiazdorskich kontraktach ludzi, którzy zajmują się czytaniem z promptera, że koło Suwałk rolnik nasikał na płot (np. Kraśko to ile zarabia, 100 tysięcy miesięcznie czy już więcej?), to nic dziwnego, że kołderka bywa za krótka.
Na razie obie strony przerzucają się oświadczeniami. Ci z TVP twierdzą, że wszystkiemu winny jest SportFive. Ci ze SportFive – że to TVP odstąpiła od wynegocjowanych wcześniej, niezwykle atrakcyjnych warunków. Jako że TVP gra na emocjach i jako że przekaz płynąc z Woronicza pozbawiony jest jakiejkolwiek wartości merytorycznej, natomiast SportFive stara się operować faktami – zdaje nam się, że winnych szukać należy właśnie na dyrektorskich stołkach w państwowej telewizji. Oczywiście rozumiemy, że nie każdy mecz kadry musi być warty swojej ceny i że nie trzeba płacić tyle, ile akurat ktoś zażąda, ale z tego co się orientujemy, stawki dla TVP faktycznie były zjadliwe. Wystarczyło tylko odpowiednio zaplanować wydatki na rok 2012 i zablokować odpowiednią kwotę. Jeśli starczyło kasy na droższe mecze sparingowe przed Euro 2012 (np. kopaninę z Andorą albo Łotwą), to tym bardziej powinno starczyć na tańszy mecz eliminacji mistrzostw świata.

Jeszcze o transmisji w PPV, drenowaniu kieszeni kibiców i zakłamanych telewizjach
Reklama

Obecna sytuacja może wywrócić do góry nogami handel prawami w Polsce. Chciwość ludzka nie zna granic i jeśli się okaże, że transmisja pay-per-view jest bardziej opłacalna niż klasyczna, stopniowo będziemy przechodzili właśnie na ten model. Nie miejmy złudzeń, że ktoś w imię ideałów postanowi zarżnąć kurę znoszącą złote jaja albo że podobne zapędy można zablokować ustawowo. TVP – o ile też nie uruchomi PPV – zostanie z boku i straci podwójnie, a TVN, Polsat i Canal+ zaczną zacierać ręce. Już teraz niektórzy zastanawiają się, ile osób może obejrzeć mecz Anglia – Polska, dając po 40 złotych? Milion osób, po cztery dychy… Rany!

Teraz niestety mamy paskudną sytuację. Gazet prawie nikt nie czyta, natomiast ludzie – zwłaszcza ci prości – wyciągają wnioski na podstawie tego, co usłyszą w telewizji. No i czy usłyszą, że mamy do czynienia mimo wszystko ze skandalem i że należy zrobić wszystko, by modelowi PPV ukręcić łeb? Czy ktoś powie głośno: nie kupujcie, ponieważ tylko zwiększy się prawdopodobieństwo, że kupować będziecie już zawsze? Nie kupujcie, bo wspierać będziecie coś, czego wspierać nie wypada i zadziałacie wbrew swojemu interesowi? No nie. TVN tego nie powie, bo przecież meczem sam handluje, a jak handluje, to zarabia. Polsat też nie powie – bo też handluje. Canal+ nie spełnia roli opiniotwórczej, więc o tej stacji nie wspominamy. W każdym razie telewizje rozgrywają swoje interesiki, co można zrozumieć, bo to przecież prywatne firmy nastawione na zysk, jednak trzeba sobie wreszcie uzmysłowić raz na zawsze, że to nie są media, które stają po stronie ludzi (a lubią udawać). Stają po stronie pieniędzy i teraz objawia się to z podwójną mocą (jak stanięcie po stronie ludzi przynosi pieniądze – to wtedy mogą stanąć po stronie ludzi, np. wałkując jakąś tragedię). Przykre, że nie ma poważnej, publicznej rozmowy o tym, że mecz powinien być w TVP i nie ma presji, takiej ogólnej, nakręcanej i przez TVN, i przez Polsat, przez dziennikarstwo obywatelskie, by TVP spotkanie pokazała. Wręcz przeciwnie, np. w „Szkle Kontaktowym” panowie prowadzący gaworzyli sobie, jakie to fajne spotkanie nas czeka i że tym razem naprawdę piłkarze mogą stanąć na wysokości zadania i wygrać. Brakowało tylko informacji: „A teraz kup dostęp do meczu za jedyne 20 złotych”.

Reklama

TVP pogrążyła się po raz kolejny, sępy już się zbierają i liczą łupy. فupieni oczywiście są kibice i jak tak dalej pójdzie to w telewizji za darmo obejrzeć będzie się dało tylko prognozę pogody i Agrobiznes. Chociaż za darmo to pojęcie umowne, bo przecież my te telewizje sponsorujemy albo poprzez opłaty abonamentowe (TVP, C+, nSport, Cyfrowy Polsat), albo poprzez gapienie się w reklamy – a to też nasza kasa, tylko zataczająca trochę większe kółko. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że ci, którzy żerują na wpadce TVP, przedstawiać się będą jako ci wspaniali, którzy ratują marzenia kibiców o transmisji z Podgoricy.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama