Sobota w ekstraklasie: Korona piąty raz bez gola i piąty raz bez punktów!

redakcja

Autor:redakcja

01 września 2012, 19:55 • 2 min czytania

Gdyby sobotnie mecze ekstraklasy nie odbyły się, niewielu by to zauważyło. Trzy spotkania, wszystkie słabe, łącznie raptem dwa gole. Liderem ekstraklasy na tę chwilę jest Widzew فódź, który wygrał kolejne spotkanie na własnym boisku, tym razem z pozostającym bez punktów GKS-em Bełchatów. Także trzy mecze u siebie rozegrała Jagiellonia Białystok, ale wycisnęła z nich mniej, bo pięć punktów, a nie dziewięć. Dzisiaj szczęśliwie zremisowała 0:0 z przeważającym od pierwszej do ostatniej minuty Zagłębiem Lubin.
Ostatecznie z resztek powagi naszą ekstraklasę odarła nie weryfikacja siły w europejskich pucharach, ale zawodnik Lechii Gdańsk – Razack Traore – który w ostatniej minucie meczu z Koroną stanął przed przeciwnikiem na rękach. Nie wiadomo do końca po co, ale to zrobił. Stanął na rękach, czego jeszcze w futbolu nie widzieliśmy. Następny krok to oczywiście tzw. stójka na chuju. Nie wykluczamy, że i ten element pojawi się w rundzie jesiennej. Skoro nie może być lepiej, to może chociaż weselej.

Sobota w ekstraklasie: Korona piąty raz bez gola i piąty raz bez punktów!
Reklama

Największym zaskoczeniem sezonu jest jak na razie dobra postawa Widzewa oraz fatalna Korony Kielce. Paradoksalnie, najlepszy jak do tej pory mecz kielczanie rozegrali z Legią, z którą przegrali 0:4. Później było samobójstwo we Wrocławiu i dzisiejsza kompromitująca gra z Lechią Gdańsk – patrzeć się nie dało na te kilkadziesiąt dośrodkowań wykonanych przez piłkarzy, którzy… ewidentnie nie potrafią dośrodkowywać. Może gdyby celowali w jakieś inne miejsce, np. w trybunę za bramką, to wtedy – jakimś cudem – piłka spadłaby w odpowiedni sektor pola karnego. Skoro piłka nigdy nie leci tam, gdzie powinna, trzeba kierować ją w miejsce, gdzie lecieć nie powinna. Proste.

W każdym razie kielczanie mają aktualnie następującą serię (licząc poprzedni sezon):

Reklama

Korona – Widzew 0:2
Legia – Korona 1:0
Legia – Korona 4:0
Śląsk – Korona 2:0
Korona – Lechia 0:1

Razem: pięć porażek, 0 goli zdobytych i 10 goli straconych. Rzecz jasna, jest to fatalna wiadomość dla najbliższych rywali Korony, bo żadna seria porażek nie może trwać wiecznie. Albo więc Korona wygra w następnej kolejce w Chorzowie z Ruchem, albo w jeszcze następnej u siebie z Podbeskidziem. Biorąc pod uwagę dzisiejszą formę tego zespołu, zwycięstwo będzie musiało przyjść przez przypadek, ale na szczęście dla kielczan przypadek rządzi futbolem.


Widzew فódź – GKS Bełchatów 1:0 (Alex 27), oceniał Marcin Adamski:

Widzew: Maciej Mielcarz 7 – فukasz Broź 6, Thomas Phibel 4, Hachem Abbès 5, Jakub Bartkowski 6 – Aléx Bruno 6 (55 Adrian Pietrowski 4), Radosław Bartoszewicz 5, Princewill Okachi 6, Sebastian Dudek 5 (75 Mariusz Rybicki 4), Marcin Kaczmarek 6 – Mehdi Ben Dhifallah 4 (62 Mariusz Stępiński 4).

Bełchatów:
Adam Stachowiak 5 – Adrian Basta 5, Maciej Szmatiuk 5, Mate Lacić 5, Maciej Wilusz 5 – Tomasz Wróbel 5, Grzegorz Baran 6, Kamil Wacławczyk 4, Miroslav Boپok 4, Kamil Kosowski 5 (75 Mateusz Mak 5) – Paweł Buzała 3 (70 فukasz Wroński 4).


Kolejne noty będą, jak będą.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama