Obrońca Bayernu, Rafinha: – Wreszcie zdobędziemy tytuł i to przed ostatnią kolejką ligi

redakcja

Autor:redakcja

24 sierpnia 2012, 09:28 • 3 min czytania

Przed rozpoczęciem minionego sezonu Bayern wykupił go z Genoi za 5,5 miliona euro. Rozegrał 35 spotkań na wszystkich frontach – w przegranym z Borussią finale Pucharu Niemiec, jak i decydujących o tytule mistrza meczach ligowych. Przegrany, jak wszystko w tym okresie, finał Ligi Mistrzów Rafinha obejrzał zza linii bocznej, nie podnosząc się z ławki. W kończącym się właśnie okresie przygotowawczym nabawił się urazu, ale dziś deklaruje, że chce wrócić do składu, a potem do kadry Brazylii. W tej wystąpił tylko raz – na igrzyskach w Pekinie. Na chwilę przed startem Bundesligi zadaliśmy mu kilka pytań o kondycję zespołu, rywalizację z Borussią Dortmund oraz o prognozy na nadchodzący sezon.

Obrońca Bayernu, Rafinha: – Wreszcie zdobędziemy tytuł i to przed ostatnią kolejką ligi
Reklama

Kontuzja już nie doskwiera?
– Miesiąc temu, w czasie meczu z Napoli, nabawiłem się dość poważnie wyglądającego urazu, ale jak się okazało, kilka tygodni wystarczyło. Jestem w stu procentach zdrowy i gotowy na start Bundesligi. Zobaczymy, czy trener zdecyduje się wystawiać mnie od początku w wyjściowym składzie. Dopóki nie doznałem kontuzji, w okresie przygotowawczym czułem się bardzo pewnie. Liczę, że będzie dla mnie miejsce w jedenastce, co przybliży mnie do powrotu do kadry Brazylii.

W międzyczasie, bez ciebie, koledzy przełamali kompleks Borussii. Nareszcie.
– Fakt, że znowu nie zdobyliśmy mistrza i tak nakłada na nas bardzo dużą presję. Nie wygraliśmy z Dortmundem pięciu meczów z rzędu, dlatego świetnie, że jeszcze przed sezonem, w spotkaniu o stawkę (Superpuchar Niemiec – od red.), udało się tę passę przerwać. Tak można wchodzić w Bundesligę – czujemy się gotowi na dobry sezon i wygrywanie tytułów.

Reklama

Mimo wszystko, nie zyskaliście chyba wielkiej mentalnej przewagi?
– Wiadomo, że po takim finale sezonu nie jest łatwo się pozbierać – kiedy w jednym czasie przegrywa się tytuł w kraju i w europejskich pucharach. Najpierw pojawia się smutek, później złość i frustracja, jak to się mogło zdarzyć… Ale z drugiej strony, Liga Mistrzów rządzi się trochę innymi prawami. Nie udało się? Trudno. Po prostu trzeba spróbować ponownie – w tym roku. Ł»ycie piłkarza daje tyle okazji do rewanżu, że nie ma czasu na rozpamiętywanie pojedynczych meczów.

Znajdziecie wreszcie receptę na Lewandowskiego? Nastrzelał wam już kilka goli.
– Odpowiem krótko. Borussia zdobyła już dwa tytuły z rzędu. Nie wyobrażam sobie, że mogłaby być w stanie zrobić to po raz trzeci.

Franck Ribery wypowiedział się, że Lewandowski wpasowałby się do waszej drużyny.
– Nie ulega wątpliwości, że jest jednym z najlepszych napastników w lidze. Liczba goli, które strzela, najlepiej o tym świadczą. Ale nie chcę się nad tym zastanawiać. Póki co, dobrze wpasował się w schemat gry Borussii i to wszystko… Wierzę, że Gomez oraz Mandzukić i Pizarro, którzy teraz do nas przyszli, będą najlepszą odpowiedzią Bayernu.

Z kim powalczycie w tym sezonie Bundesligi? Wymień trzy zespoły, własne typy.
– Bayern, Borussia… Wymienię pięć. Schalke, Bayer Leverkusen i Stuttgart.

Nie wymieniasz Borussii Moenchengladbach. Tym razem nie będzie groźna?
– Straciła ważnych zawodników. Nie sądzę, by mogła włączyć się do walki. Wymieniłem pięć innych drużyn, które moim zdaniem mają największy potencjał, żeby powalczyć o tytuł mistrza Niemiec. Ale wierzę, że wreszcie to my znów będziemy na szczycie. Co więcej, zapewnimy sobie to przed ostatnią kolejką ligi…

Rozmawiał PAWEف MUZYKA

Najnowsze

Anglia

Wzruszające chwile na Anfield. Byłe kluby uczczą pamięć zmarłego piłkarza

Wojciech Piela
0
Wzruszające chwile na Anfield. Byłe kluby uczczą pamięć zmarłego piłkarza
Polecane

Znany Austriak kończy karierę. Mistrz olimpijski żegna się ze skokami

Wojciech Piela
1
Znany Austriak kończy karierę. Mistrz olimpijski żegna się ze skokami
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama