Tekst dnia to kolejna część sylwetki Waldemara Fornalika. W dzisiejszej dziennikarze „PS” przedstawiają jedyny moment, kiedy Waldek King wpadł w szał w trakcie pracy z Ruchem.
FAKT
Manchester United wykłada 30 milionów euro za Lewandowskiego, Ruch gotowy sprzedać Piecha za milion euro, beton (Antkowiak, Dawidowski i Niemiec) wciąż popiera Latę. Plus rozmówka z Waldemarem Fornalikiem.
Reprezentacji trzeba dziś rewolucji?
Nie widzę potrzeby.
Na czym opiera pan wiarę w awans na mundial w Brazylii, skoro ci piłkarze nie wyszli ze słabej grupy na Euro?
To pańska opinia, że grupa była słaba. Ale zapytam – ilu piłkarzy zdaniem ekspertów i pana zostało pominiętych przy powołaniach? To szeroka grupa?
(…)
Z Estonią zagramy z dwoma napastnikami czy znowu usłyszymy, że Lewandowski był osamotniony?
Nie wykluczam takiej próby. Zastanawiam się, czy nie dać Robertowi wsparcia w postaci drugiego napastnika.
GAZETA WYBORCZA
Tekst o transferach Polonii Warszawa.
Władimir Dwaliszwili miał grać w Legii, Śląsku Wrocław i Jagiellonii. W każdym z tych klubów było dosłownie o włos od sfinalizowania transferu, ale zawsze w ostatniej chwili pojawiła się jakaś przeszkoda. W poniedziałek jak gdyby nigdy nic przyjechał na poranny trening „Czarnych Koszul”, przywitał się z kolegami oraz trenerami i ruszył do pracy. Do treningów z zespołem, w którym występował przez ostatnie pół roku, kazał mu wrócić Józef Wojciechowski. Choć Gruzin jest formalnie piłkarzem Polonii, to wszelkie prawa ma do niego były prezes „Czarnych Koszul”.
Skąd taka zmiana frontu? Wojciechowski nie porozumiał się z Legią, która nie jest w stanie zapłacić za 26-letniego Gruzina 150 tys. euro. Nie zgadza się również na warunki umowy dotyczące przyszłego transferu Dwaliszwilego. 50- procentowy udział w odsprzedaży napastnika chce zachować Wojciechowski.
SUPER EXPRESS
Rozmówka z Robertem Lewandowskim.
– Bayern od początku ruszył na was z furią, chciał się zrewanżować za serię porażek z wami…
– Coś w tym jest, ale na początku to my za spokojnie podeszliśmy do tego spotkania. Myśleliśmy, że przetrwamy pierwsze minuty, a dalej jakoś to będzie. Klasowa drużyna takie błędy wykorzystuje i Bayern szybko sprowadził nas na ziemię. Jest jeszcze trochę czasu na poprawienie błędów. Jednak o Bundeslidze zacznę myśleć dopiero po zgrupowaniu reprezentacji.
– Stresujesz się trochę przed pierwszym spotkaniem z nowym selekcjonerem Waldemarem Fornalikiem?
– Przede wszystkim mam nadzieję, że szybko złapiemy dobry kontakt (śmiech). Będzie okazja poznać trenera, bo nigdy wcześniej go nie spotkałem. Jestem jednym z najbardziej doświadczonych piłkarzy w reprezentacji, więc będę chciał pomóc trenerowi w aklimatyzacji w drużynie.
I tekst o premiach w Ekstraklasie.
Choć milion złotych szefa Polonii działa na wyobraźnię przeciętnego człowieka, to na piłkarzach Legii Warszawa nie robi żadnego wrażenia. Oni za każde zwycięstwo na własnym stadionie mają obiecane 150 tysięcy, za wygraną na wyjeździe – 200 tysięcy, a za zwycięstwo różnicą więcej niż trzech goli – 250 tysięcy. Ale kasę zobaczą tylko wtedy, gdy zdobędą mistrzostwo.
(…)
4 miliony złotych za mistrzostwo Polski dostaną do podziału piłkarze Lecha Poznań. Po odpadnięciu z Ligi Europy i Pucharu Polski poznaniakom pozostała już tylko rywalizacja w Ekstraklasie. – Jeśli miejsce Mariusza Rumaka zajmie Maciej Skorża, to wysokość premii może jeszcze wzrosnąć. Bo były trener Legii jest znany z tego, że potrafi zadbać o wysokość bonusów dla zespołu iÂ… dla siebie – mówi nam osoba doskonale orientująca się w realiach poznańskiego klubu.
Gracze obecnego mistrza Polski Śląska Wrocław za obronę tytułu mają obiecane 2 miliony do podziału. – Nie dwa, tylko cztery, bo trzeba jeszcze doliczyć te dwa, których nie dostaliśmy za wygranie poprzedniego sezonu – śmieją się piłkarze Oresta Lenczyka.
PRZEGLĄD SPORTOWY
Kolejna część historii Waldemara Fornalika.
Piłkarze Ruchu siedzieli już w małym, 40-miejscowym odrzutowcu wylatującym z katowickich Pyrzowic do Kazachstanu. Nagle Maciej Sadlok zbladł, zaczął się dusić, mówił, że nie wytrzyma, że mu duszno i gorąco i że natychmiast musi wyjść z samolotu. Koledzy go wyprowadzili, kazali oddychać świeżym powietrzem i się uspokoić. Sadlok nie był jednak w stanie wejść z powrotem do samolotu (…). W Ruchu mówią, że nigdy wcześniej ani później nie widzieli Fornalika, by był aż tak wściekły. Przeklinał na cały samolot, krzyczał, że jeżeli Sadlok nie poleci do Karagandy, może już nie przychodzić na treningi.
– Co mam powiedzieć dziennikarzom – zapytał Waldemara Fornalika rzecznik prasowy.
– Wyp…, ch… mnie to obchodzi – odparł wściekły trener.


