Tekst czytelnika: Futbol w cieniu Bazyliki św. Piotra

redakcja

Autor:redakcja

12 sierpnia 2012, 11:21 • 5 min czytania

Ponad trzy dekady temu Jerzy Stuhr oświadczył światu, iż „śpiewać każdy może”. Okazuje się jednak, że piłka nożna również nie nakłada żadnych ograniczeń. Futbolówkę kopią bezdomni, swoje prywatne ambicje realizują gracze niepełnosprawni (Amp Futbol), śladem piłkarskich idoli podążają również… księża. I to ci z „najwyższej półki”! W tygodniu zrywają się o świcie, wskakują w charakterystyczną sutannę i rozgrzeszają wiernych. W soboty eleganckie obuwie zamieniają jednak na sportowe korki i w cieniu Bazyliki Św. Piotra próbują realizować dziecięce marzenia.
Watykan nierozłącznie kojarzy się z religią chrześcijańską. Niewiele osób jednak wie, że od 1972 roku właśnie w tym niewielkim państwie odbywają się oficjalne mistrzostwa ligowe. Z uwagi na to, iż rzymska enklawa nie jest członkiem UEFA, triumfator rozgrywek nie bierze udziału w eliminacjach do Ligi Mistrzów (w sumie może to i lepiej dla polskich potentatów…). Podobnie jak reprezentacja tego państwa, która nie rozgrywa spotkań oficjalnych. Zespoły biorące udział we wspomnianych rozgrywkach wypełnione są ludźmi na co dzień pracującymi w zupełnie odmiennych branżach, dlatego aż dwukrotnie mistrzem była np. Poczta Główna. Po razie triumfował również Serwis Techniczny oraz Ekonomiczny. Drużyny rekrutują się z wielu organizacji prężnie działających w Watykanie. Uczestnikami rozgrywek są także muzea watykańskie, radio Watykan oraz Gwardia Szwajcarska.

Tekst czytelnika: Futbol w cieniu Bazyliki św. Piotra
Reklama

– Nie lubimy monotonii w naszym świecie. Piłka nożna jest wspaniałym sportem, dlaczego więc nie mielibyśmy go uprawiać? W ten sposób księżą rozładowują swoje emocje, rozluźniają się oraz mogą zaczerpnąć trochę aktywności fizycznej. Ponadto futbol jednoczy – uzasadnia cel regularnej rozgrywki jeden z trenerów.

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

O poziomie sportowym reprezentacji Watykanu dyskutować jest dosyć ciężko. Niezrzeszona federacja piłkarska dysponuje zawężoną grupą zawodników, dlatego na tę chwilę odrzucone zostało również ich podanie o możliwość gry w Mini-Mistrzostwach (o triumf w tych rozgrywkach regularnie walczy m.in. Grenlandia oraz Tybet). Problemem nie do przeskoczenia jest przede wszystkim dyspozycyjność. Za najlepszych zawodników uchodzą gwardziści, jednak oni nie mogliby opuścić Watykanu na kilka dni, aby rozegrać turniej. Potrzebni są bowiem na miejscu, aby sumiennie pełnić swoją służbę…

Dla księży-zawodników konfrontacje z innymi drużynami są rzadkością. Po raz pierwszy w historii czoła stawili niemniejszym gigantom – drużynie San Marino. Rozegrane w 1994 roku spotkanie zakończyło się remisem 0:0. Od tamtego czasu swoje umiejętności zestawiali z różnymi przeciwnikami jeszcze siedmiokrotnie. 10 lat temu bezbramkowo zakończyło się ich starcie z drużyną Księstwa Monako, natomiast pierwszy triumf zanotowali cztery lata później. Ich przeciwnik – szwajcarski SV Vollmond – zebrał cięgi w postaci czterech bramek. Rozpędzona, watykańska maszyna rozjechała jeszcze 3:0 Nazionale Italiana Religiosi oraz 4:3 drużynę Chin U-19. Po raz ostatni na murawę w meczu międzypaństwowym wybiegli 12 maja 2011 roku. Ulegli wtedy ekipie z Monako 1:2.

Kardynał Tarcisio Bertone (największy zapaleniec spośród wszystkich) w jednym z wywiadów stwierdził, że marzy o stworzeniu w pełni profesjonalnej reprezentacji Stolicy Apostolskiej. Jeśli drużynę udałoby się oficjalnie zarejestrować, jej szeregi wzmocniliby chłopcy z oratoriów, czyli ośrodków przy parafiach. – W finałowej fazie rozgrywek o mistrzostwo świata w roku 1990 doliczyłem się blisko 40 zawodników pochodzących z centrów salezjańskich z całego świata – wspominał po latach Bertone.

Prywatnie kardynał jest zagorzałym kibicem turyńskiego Juventusu. Po słynnej aferze „Calciopoli” publicznie zapraszał nawet zawodników ze stolicy Piemontu do wzmocnienia właśnie watykańskiego teamu…

Wydaje się jednak, że na reprezentacji dowodzonej aktualnie przez Gianfranco Taraglio nie należy stawiać krzyżyka. Legendarny szkoleniowiec – Giovanni Trapattoni – zapowiedział ponad rok temu, że chciałby w przyszłości poprowadzić uzdolnionych księży do zwycięstw! Czy władze VAT są w stanie znaleźć lepszego kandydata na to stanowisko? Niezwykle religijny włoski coach słynie z tego, że podczas spotkań swojej drużyny ma schowaną głęboko w kieszeni wodę święconą. Ponadto jego siostra jest zakonnicą. Walka o miejsce na ławce trenerskiej tego zespołu nie będzie jednak łatwa, gdyż zęby ostrzy sobie również kilku księży, którzy swoje aspiracje argumentują dobrymi stosunkami z zawodnikami. Piłkarze-amatorzy ze Stolicy Apostolskiej opracowali również swój wzór. Okazuje się, że najbliższe treningi oraz spotkania odbywać się będą pod znakiem szlifowania robiącej furorę taktyki o nazwie „tiki-taka”. Duchowni wprost zadurzyli się w stylu prezentowanym przez FC Barcelonę i chcą naśladować swoich idoli. W apogeum zachwytu wprawił ich ostatni triumf Blaugrany w Lidze Mistrzów.

– Technika i kreatywność okazały się lepsze od atletycznego wigoru – napisał watykański dziennik. „L’Osservatore Romano” stwierdził, że kataloński zespół pokazał prawdziwą „lekcję stylu”, jaki powinny prezentować wszystkie drużyny uprawiające piłkę nożną.

Przeszczep katalońskiego stylu nie udał się w Rzymie, ale niewykluczone, że przyjmie się na boiskach watykańskich. A propos boisk. Duchowni swoje umiejętności szlifują na Stadio Pio XII, który położony jest niedaleko poza granicami państwa i może pomieścić półtora tysiąca widzów.

Póki co potęga rosnąca na watykańskim gruncie to utopijne marzenie, ale patrząc na entuzjazm, z jakim realizowane są kolejne przedsięwzięcia związane z rozwojem futbolu w Stolicy Apostolskiej, wypada tylko przyklasnąć. Zapałem prezentowanym przez Tarcisio Bertone oraz jego podopiecznych obdzielić można by niejedną drużynę i choć ich aktualne potyczki ograniczają się do starć nieoficjalnych możemy się spodziewać, że niedługo odpowiednie organy docenią starania watykańskich włodarzy.

MARCIN BORZĘCKI

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama