Tu i tam można przeczytać, że UEFA nominowała Jakuba Błaszczykowskiego do grona 32 najlepszych zawodników w Europie. Jest to oczywiście bzdura, ponieważ UEFA nikogo nie nominowała, zrobił to tylko jakiś niepoważny dziennikarz z Polski, taki patriota-idiota, co czuł się w obowiązku wspierać swoich nawet kosztem ośmieszenia.
Całe szczęście, że ostatecznie idea tych wyborów została skompromitowana i że nazwisko naszego biletowego Kuby nie wzbudza największej sensacji – bo jest na liście też Leslie Davies z Bangor City, Walijczyk, podobno bez papierów na wielkie granie. – Jestem zwykłym robotnikiem i rodzinnym facetem, któremu przyjemność sprawia gra w piłkę – skomentował 21-letni Davies. – W życiu bym nie przypuszczał, że zobaczę swoje nazwisko obok Xaviego, Messiego czy Van Persiego.
Gdybyście byli ciekawi, jak wygląda rywal Messiego i Ronaldo – no i Błaszczykowskiego, a jak – do nagrody dla najlepszego piłkarza w Europie, to zamieszczamy zdjęcie.
Mamy nadzieję, że UEFA od przyszłego roku zmieni głosujących dziennikarzy, zwłaszcza w Polsce i w Walii. Bo jak tak dalej pójdzie to wybory będą przypominać Piłkarskie Oskary, w których kiedyś zawodnicy trzech klubów zgadali się i w kategorii „najlepszy dziennikarz piłkarski” zagłosowali na Jacka Portalę piszącego o żużlu. Facet w swojej „reklamówce” jeździł na motorze, kręcił bączki i zupełnie nie wiedział, o co chodzi.
PS Oby UEFA wiedziała, w co się pakuje. Lepiej, panie Platini, niech pan przygotuje migusiem bileciki na galę. I nie osiem, tylko jakąś konkretną pulę!
