– Oni cały czas, jak te zmęczone zwierzęta, mogą ugryźć, mogą przekląć, mogą się zbuntować – mówił o swoich zawodnikach Orest Lenczyk. Teraz podgryza kolejny. Ten z grona leniowatych, ten któremu mentalnością jest znacznie bliżej do Cristiana Diaza, aniżeli Celebana, czy Kelemena. – Jeśli ma się złego trenera, a mój trener w Śląsku jest bardzo zły, sytuacja jest trudna – wypalił w rozmowie z „Voetbal International” Johan Voskamp. Jaki cel chciał osiągnąć Holender? Myślał, że w ten sposób wzmocni swoją pozycję w drużynie? Zaimponuje starszym kolegom? Zostanie doceniony przez kibiców?
„Mój trener w Śląsku jest bardzo zły”. Mówi to zawodnik, którego technikę czapką nakrywa Grzegorz Rasiak, a w biegu na sto metrów mógłby rywalizować z Majewskim (Tomaszem, czy Szymonem – to już nie ma znaczenia – Voskamp w sprincie to rzecz tyle niebywała, co jeszcze na polskich boiskach niewidziana). Mówi to zawodnik, do którego należałoby skierować identyczny cytat – „mój napastnik w Śląsku jest bardzo zły”. Mówi to zawodnik, któremu brakuje jakichkolwiek argumentów sportowych, by wygłaszać tego typu tezy.
Aby przeczytać całość, kliknij TUTAJ.
Jeśli chcecie opublikować swój tekst w dziale „Blogi kibiców”, wyślijcie go mailem na [email protected].