Euro okazuje się kopalnią głupot i absurdów. A my głupoty, o ile są faktycznie zabawne i w miarę nieszkodliwe dla zdrowia i umysłu, lubimy i chętnie je publikujemy. Bo głupoty były, są i będą. Jeśli coś ciekawego wpadnie wam w ręce, dajcie znać. Nasze maile [email protected] oraz [email protected] są do waszej dyspozycji. No to ruszamy z kolejną odsłoną cyklu.
Zaczynamy od nieocenionej Moniki Olejnik. Kobieta z talerzem na głowie niczym lew broni Kuby Błaszczykowskiego, zarzucając innym… brak zrozumienia słów kapitana reprezentacji.
Zakompleksiony komentator sportowy „Gazety” atakuje Błaszczykowskiego. Dobrze, że nie jest sędzią piłkarskim, bo nawet nie umie policzyć czasu programu, a tym bardziej zrozumieć, co mówił Błaszczykowski.
Ciekawe, czy ona sama już zrozumiała, że dostała koszulkę z meczu z Andorą. Chociaż, Olejnik to akurat nie podejrzewamy o rozróżnianie rangi meczów. Liczy się talerz na głowie.
***
Wczorajszy ćwierćfinał. Anglicy wyjątkowo zdeterminowani, by odnieść zwycięstwo. Na boisku ich rodacy nieco mniej odważni.
***
Figurski nie będzie konferansjerem na meczach Euro. Z posady strąciła go UEFA, do której dotarły niedawne żarciki radiowego dziennikarza na temat Ukrainek, gwałcenia i przebywania na kolanach.
To już drugi raz podczas tych mistrzostw (wcześniej UEFA ukarała rosyjskich kibiców), gdy naganne zachowanie, czy to naszych gości, czy rodzimych dziennikarzy, jest bagatelizowane przez polskie media, za to surowo karane przez UEFA. Paradoks?
***
Smuda w wywiadzie. Pomijając już wypowiedzi, za które obśmiewamy go już od tygodnia (nic bym nie zmienił, nie mam sobie nic do zarzucenia, etc.), tym razem padła nowa fajna teoria.
Przecież to dziennikarze mówili przed turniejem, czy też po pierwszych dwóch meczach, że Smuda stworzył najsilniejszy zespół w XXI wieku…
Naprawdę? Stworzył? Bo Lewemu, Kubie i Piszczkowi wyszedł sezon, a Szczęsny świetnie łapał w Arsenalu? Najsilniejszy? Czyli taki, który nie potrafił pokonać Ł»ADNEGO z uczestników Euro, mimo licznych sparingów?
Swoją drogą, w Przeglądzie Sportowym Smuda komentuje grę i wypowiedzi Rybusa. – Maciek zachował się bardzo nieodpowiedzialnie. Zapytałem go w przerwie meczu z Grecją, czy ma siły, by dalej walczyć. Odpowiedział, że tak. Później czytam i słyszę, że skarży się, że nie miał sił. To niepoważne. Nie chodziło o to, że nie powiedział mi prawdy, lecz takie działanie osłabia zespół. Zmęczyłeś się? OK, wejdzie ktoś ze świeżymi siłami, ale ukrywanie prawdy przed drużyną jest bardzo nie porządku – mówi eks-wódz kadry. Nie jesteśmy pewni, ale chyba od tego właśnie jest trener? Kiedy zawodnik okłamuje w przerwie, że ma siły, a w drugiej połowie truchta, to trener go zdejmuje. Tylko właśnie… Trener.
***
Cristiano gotowy na półfinały.
***
Kojarzycie tego dj-a z ceremonii otwarcia EURO, Karmatronica? Na Wikipedii można było przeczytać o nim to (już usunęli): „On the 9th of June he was arrested by local police in Warsaw for having stolen a bottle of Tyskie in a local Bierdronka store.”
Piąty stadion!
PT, JO

