Są takie dni, kiedy jeden piłkarz jednym strzałem może zapewnić sobie chwałę na całe dekady. Jak Jan Domarski na Wembley. Są takie dni, kiedy bramkarz może zapewnić sobie nieśmiertelność. Jak kiedyś Jan Tomaszewski. To jest właśnie taki moment. Dzisiaj, drodzy piłkarze, gracie o historię. O historię tego kraju i o historię każdego z was. Rosja jest przeciwnikiem, z którym rywalizacja zawsze wykraczała daleko poza boisko. Jak w 1982 roku, gdy na trybunach powiewały flagi „Solidarności”. Jak w 1957 roku, gdy dwa gole zdobył Gerard Cieślik, a cały kraj cieszył się tak, jakby te trafienia gwarantowały tytuł mistrza świata.
KLIKNIJ, Ł»EBY ODŚWIEŁ»YĆ
00.33
Ktoś prosił o kompletną statystykę podań. No to macie poniżej. Można z niej wyczytać, kto ile razy do kogo podawał i ogólnie jaka była statystyka podań długich, średnich i krótkich.
00.05
Dziennikarze stoją przed Dariuszem Dudką. Na ziemi leży jakiś świstek. Dudka podnosi, tam napis w stylu „Gorąca Greta, zadzwoń teraz”.
– Panowie, to chyba komuś z was wypadło.
Nikt się nie przyznał.
Według kursów bukmacherów szanse na awans wyglądają tak:
Rosja – 84 procent.
Czechy – 52 procent.
PZPN – 42 procent.
Grecja – 22 procent.
Dopisek dla niezbyt bystrych – suma daje 200 procent, bo dwie drużyny wychodzą z grupy.
23.55
W strefie wywiadów bez euforii i bez smutku. Chcieliśmy spytać Obraniaka o sytuację ze zmianą, ale powiedział, że po polsku nie porozmawia. Chcieliśmy więc po angielsku, ale odparł, że po angielsku też nie porozmawia. Ewentualnie – po francusku. Cóż, może w innym życiu, Ludo!
Co można napisać o tym meczu?
Ha! W zasadzie nic. Dobry, momentami bardzo dobry, ale gdyby się w ogóle nie odbył to tabela grupy wyglądałaby mniej więcej tak samo. Super, że nie trzeba już patrzeć na Greków, ale zdaje się, że Grecy nie wygraliby nawet z rezerwami Rosji.
W strefie dla dziennikarzy rozdają za darmo piwo, jak po każdym meczu. Zasada jest jednak taka, że można łyknąć dopiero po konferencji prasowej, wcześniej chłodziarki są zamknięte. Dzisiaj jeden gość z Anglii nie wytrzymał i zaczął jakimś kluczem czy innym żelastwem podważać drzwiczki.
– Co pan robi? – spytała pracownica.
– To jest już moja pora. Muszę się napić!!! – odparł.
23.28
Profesor Jan Chmura mówił na naszych łamach, że piłkarze Smudy, żeby coś zdziałać muszą przebiec w czasie meczu 115-120 kilometrów. Dzisiaj dobili do tego pułapu – przebiegli 114 kilometrów i 290 metrów.
I jeszcze inne duperele. W drugiej połowie PZPN wyraźnie postawił na ataki indywidualne, ich liczba wzrosła z 13 (przed przerwą) do 23 (po przerwie). 36 uwzględnionych rajdów to jednak ciągle zdecydowanie poniżej średniej turniejowej, która aktualnie wynosi 47,39. Co ciekawe, Rosja miała takich rajdów aż 61.
23.21
Dostaliśmy dokładne statystyki. W przypadku Boenischa faktycznie wyglądają fatalnie.
Podania długie – 9, 4 celne.
Podania średnie – 32, 18 celnych.
Podania krótkie – 10, 5 celnych.
To jest już końcowa statystyka, w tej poprzedniej nie wszystkie zagrania były ujęte. Kiepsko wygląda to też w przypadku Roberta Lewandowskiego. Dokładnie tak…
Podania długie – 3, 0 celnych.
Podania średnie – 28, 11 celnych.
Podania krótkie – 5, 3 celne.
Zdecydowanie najlepszy jest Dariusz Dudka.
Podania długie – 6, 5 celnych.
Podania średnie – 30, 25 celnych.
Podania krótkie – 8, 6 celnych.
Najwięcej prostych strat zanotował Eugen Polanski. Miał 18 podań krótkich, z czego tylko 10 celnych.
Co ciekawe – w PZPN-ie tylko Dariusz Dudka zanotował średnią celnych podań przekraczającą 80 procent. W zespole Rosji takich zawodników było aż sześciu.
Generalnie statystyki całych drużyn wyglądają tak. Gospodarze: 486 podań, 323 celne (długie: 29/66, średnie 220/313, krótkie 74/107). Goście: 712 podań, 549 celnych (długie: 30/51, średnie 376/479, krótkie 143/182).
23.08
Jak z takim gadać? Pytamy Smudy na konferencji prasowej: – Czy dziwi się pan, że Obraniak był tak wściekły po zdjęciu go z boiska?
– Proszę się jego zapytać.
– Ale czy pan się dziwi?
– Proszę jego zapytać.
Mamy zapytać Obraniaka, czy Smuda się dziwi? Halo, tu baza. Jest tam kto?
Nasz znajomy zwykły mawiać: „rozmowa chuja z butem”. W każdym razie zmiana była troszeczkę dziwna, bo przy ofensywnym stałym fragmencie gry zdjęty został ten, który za te fragmenty odpowiada, ale z drugiej strony Obraniak zachował się jak ostatni frajer. Piłkarz nie może sobie pozwolić na takie zachowania, zwłaszcza, że nie nazywa się ani Cristiano Ronaldo, ani Leo Messi.
Jeszcze słowo o statystykach – sugerują, że mecz nie wyszedł ani Błaszczykowskiemu, ani Lewandowskiego, ani Boenischowi. Ale jak wiadomo – są małe kłamstwa, duże kłamstwa i statystyka. Natomiast faktycznie jeśli policzono wszystko dobrze, to lewy obrońca, który stracił 47 procent piłek nie pomaga w osiąganiu sukcesów.
22.57
Cel minimum zrealizowany. Jaką stawkę miał ten mecz? Ano jakąś miał, mimo że wszystko rozstrzygnie się w spotkaniu z Czechami. Remis daje to, że nie trzeba się martwić, iż Rosjanie puszczą mecz Grecji i nawet mimo zwycięstwa PZPN odpadnie. Teraz już sprawa jest jasna – albo zespół Smudy, albo Czesi. Wóz albo przewóz.
Zwycięstwo z Rosją pozwalało na koniec zagrać o remis, ale ten scenariusz jest już wykluczony. Tylko zwycięstwo. Tylko. I teraz zapytajmy sami siebie – jeśli nie na własnym stadionie, jeśli nie przeciwko Czechom, to kiedy i z kim? Takiej szansy wypuścić z rąk po prostu nie można. Rywal nie dysponuje żadnymi atutami, którymi nie dysponowałby zespół Smudy. Jakkolwiek to brzmi – awans jest obowiązkiem. To byłby przecież nieziemski wstyd w grupie Rosja, Czechy, Grecja nie wygrać ani razu.
Druga połowa mogła się podobać, a już gol Błaszczykowskiego – palce lizać. To była zabawna kontra. Ze stadionu wyglądało tak, że Rosjanie przekombinowali pod polem karnym Przemysława Tytonia i nadarzyła się okazja do kontry. Jednak pomocnicy zupełnie nie mieli siły, by tę kontrę wziąć na siebie. Połowa zespołu stanęła. Ruszył natomiast Błaszczykowski i strzelił cudownego, absolutnie cudownego gola. Znowu ten sam róg bramki, w który wcelował Lewandowski, radość w tym samym narożniku boiska. Jakże ekspresyjna i piękna.
I jeszcze statystyka…
Jak biegali piłkarze (w kilometrach, tylko ci, którzy grali 90 minut):
Murawski – 11,64
Boenisch – 11,47
Obraniak – 11,19
Piszczek – 11,15
(…)
Perquis – 9.40
Błaszczykowski – 10,38
Lewandowski – 10,18
Wasilewski – 10,63
Jak podawali:
Dudka – 36 podań, 82 procent celnych
Murawski – 30 podań, 77 procent celnych
Perquis – 28 podań, 76 procent celnych
Piszczek – 40 podań, 74 procent celnych
Obraniak – 39 podań, 70 procent celnych
Wasilewski – 29 podań, 69 procent celnych
Polanski – 33 podania, 67 procent celnych
Błaszczykowski – 19 podań, 63 procent celnych
Mierzejewski – 7 podań, 54 procent celnych
Boenisch – 27 podań, 53 procent celnych
Lewandowski – 14 podań, 39 procent celnych
21.47
Ciarki przechodziły po plecach, kiedy w czasie rosyjskiego hymnu rozległy się przenikliwe gwizdy. Wtedy, jak podczas rzadko którego meczu, można było poczuć, że to nie jest żadne pitu-pitu z Grecją, to nie zwykła kopanina z Ekwadorem czy innymi Czechami. Rosja. Mazurek Dąbrowskiego rzadko kiedy brzmi aż tak dosadnie. Piłkarze śpiewali hymn z takim zapałem, jakby szykowali się na ostatni bój w życiu. Chyba każdy chciał być w tym momencie na murawie. Tam, w samym środku bitwy.
Ale mecz już tak zacięty nie był, emocje skumulowały się w czasie tej przedmeczowej ceremonii, później mieliśmy po prostu normalne spotkanie. Niestety, jak na razie lepsi są goście. Lepsi właśnie na to 1:0, które sobie wywalczyli. Były fragmenty wyrównanej walki, jednak gołym okiem widać różnicę w kulturze gry, nawet Łukasz Piszczek jakoś nie za bardzo radzi sobie z Arszawinem. Zespół Smudy na razie nie jest w stanie zbyt długo utrzymać się przy piłce, nie jest w stanie przenieść ciężaru gry na połówkę Rosjan. Dobrą sytuację miał Sebastian Boenisch, chociaż jak już wspominamy tego zawodnika to ciągle się zastanawiamy, co wskazał sędzia pod koniec pierwszej połowy. Jeśli już miał użyć gwizdka to chyba należał się Rosjanom rzut karny. Bo faul dla nas? Jakim cudem? Ale może wy widzieliście lepiej, my mieliśmy do dyspozycji tylko jedną powtórkę.
Wynik nie jest jeszcze przesądzony, o czym dosadnie Smuda przekonał się w meczu z Grecją. 1:0 to żadna zaliczka. Obawiamy się jednak, że teraz może być tylko trudniej. Rosjanie mają taką grę, o jaką im chodziło – mogą wyprowadzać kontry, złożone z wielu szybkich podań.
I jeszcze statystyki.
Najwięcej przebiegł na razie Murawski (5,77), najmniej Perquis (4,73), Lewandowski (4,93) i Błaszczykowski (5,05). Ale u Rosjan aż czterech zawodników przebiegło mniej niż pięć kilometrów (nie liczymy bramkarza).
Lewandowski i Błaszczykowski mają bardzo słabą statystykę celnych podań. Lewandowski – zaledwie 42 procent, Błaszczykowski – 50 procent. Warto zwrócić uwagę na różnicę między Dudką, Polanskim i Murawskim, czyli trzema środkowymi pomocnikami.
Dudka – 81 procent celnych podań (a podań miał najwięcej w zespole – 22)
Murawski – 60 procent celnych podań (a miał ich tylko 9)
Polanski – 69 procent celnych podań (a miał ich 18).
20.07
Usadowiliśmy się już na trybunach. Kończymy z relacjonowaniem wszelkich mordobić. Właśnie się leci Koko, Koko Euro Spoko. Oby się okazało, że wszyscy są jednak cali i zdrowi i że naprawdę będzie spoko. Miłego oglądania meczu.
19.44
Pojęcie patriotyzmu bywa bardzo różne. Niestety. Banda oszalałych karków przynosi wstyd naszemu krajowi. A teraz polecamy dyskusję z Solem Campbellem…
19.37
Kolejne video. Ataki polskich dzikusów.
19.30
Niepotwierdzona wiadomość z Russia Today. JEDEN ROSYJSKI KIBIC ZGINÄ„Ł. Jeśli to prawda, Euro 2012 w Polsce zostanie skompromitowane.
19.27
19.16
Gdzieś zniknęło, no to jeszcze raz… Najlepsza okładka.
19.10
Bramkę dla Greków zdobył wprowadzony w przerwie Gekas. Absurd, Franiu, absurd!
19.08
Trener Czechów jest kompletnym głupkiem i nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo można zaszkodzić drużynie zmianami. Prowadząc 2:0 dokonał roszady w przerwie spotkania, zresztą dokładnie tak jak selekcjoner Greków. Mamy nadzieję, że w wolnej chwili Franek Smuda im to wszystko wytłumaczy. Szkoda, żeby miał zabrać te swoje trenerskie mądrości do grobu.
19.06
Franciszek Smuda ciągle powtarza, że ma bardzo mało doświadczoną drużynę i nie wiemy – chwali się czy żali? Są jakieś dodatkowe punkty za powołanie do kadry zawodników bez wielkiego doświadczenia? W razie równej liczby punktów wychodzi ten zespół, który ma najmniej doświadczonych piłkarzy? Kompletnie tego nie kumamy.
W każdym razie dzisiaj w menu pierogi ruskie…
18.36
Dlaczego Robert Lewandowski w tej drużynie gra dobrze? Już wszystko jasne:)
18.31
Nasza kochana ministra, Joanna Mucha, poinformowała, że dzisiaj może paść rekord frekwencji w strefach kibica. Spodziewa się, że w całej Polsce w takich miejscach mecz może obejrzeć ponad milion osób. Przypominamy, że strefy kibica mieszczą się za każdym rogiem…
Tymczasem we Wroclawiu smutno-wesoły dla nas obrazek. Należy się cieszyć, że Czesi leją Greków, bo to dobry wynik dla układu tabeli. Z drugiej jednak strony łatwość, z jaką Grecy są grzmoceni powinien wzbudzać lekki wstyd.
18.24
Już od kilku godzin jesteśmy na Stadionie Narodowym. Po godzinie 16. można było posłuchać próby hymnów. Mazurek Dąbrowskiego niósł się po pustej (bo zamkniętej dla ruchu) okolicy. Z górnych kondygnacji obiektu jest dobry widok na most, którym maszerują rosyjscy kibice. Z tej perspektywy nie widać żadnych zadym, chociaż wiemy, że kilka osób konkretnie zebrało po mordach.
Dla poprawienia atmosfery wrzucimy nasz ulubiony rosyjski teledysk. Uważamy, że te dziewczyny są ładniejsze nawet niż Jarzębiny.
17.36
Dzisiaj mamy kolejny dowód na to, że kadra gra na Euro bez trenera. I jeśli coś osiągnie – to mimo szkoleniowca, a nie dzięki niemu. Tyle było meczów kontrolnych, tyle czasu, by przetestować różne warianty, a tymczasem dzisiaj reprezentacja zagra w składzie, w jakim wcześniej nie występowała i z taktyką, której nie ma oszlifowanej. Czy naprawdę fakt, iż w pierwszym meczu zremisowaliśmy, a Rosjanie wygrali tak zaskoczył Smudę? Czy naprawdę zdarzyło się coś aż tak nieprzewidywalnego, by dzisiaj grać w sposób, w jaki nie graliśmy w sparingach? Można było ten system piłować do bólu, można było piłkarzom dać go chociaż liznać.
Czy można było zagrać takim składem jak dzisiaj na przykład przeciwko Włochom? Można było. Czy Smuda to zrobił? Nie. Trener nie pomaga tej drużynie i tym większy dla niej podziw, jeśli poradzi mimo braku szkoleniowca. Na drugi mecz mistrzostw „Franz” rzuca zawodników w zestawieniu, które nie może być w żaden sposób dopracowane.
17.07
Media podgrzewają atmosferę, mecz piłkarski to dla nich przyczółek, by podyskutować na temat stosunków polsko-rosyjskich, przypomnieć Smoleńsk, odgrzebywać fakty sprzed kilkudziesięciu lat, z Katynie włącznie. Łatwo ulec tej atmosferze, ale przecież – koniec końców – to jest TYLKO mecz piłkarski i zupełnie nic więcej. Nie ma żadnego, ale to dokładnie żadnego powodu, by kibiców z Rosji traktować gorzej lub lepiej niż kibiców z Grecji, Hiszpanii, Włoch czy Francji. To tacy sami ludzie, tylko że wychowani w innym środowisku, w innej mentalności. Są między nimi kompletni debile, jak ci którzy pobili stewardów we Wrocławiu. Ale debile są i wśród polskich fanów, o czym przekonać mogliśmy się wielokrotnie, chociażby podczas wizyt na Litwie.
Na razie są jakieś incydenty na mieście. Pewnie będzie więcej, bo jeśli ktoś chodzi z kominiarką w kieszeni to zapewne w konkretnym celu.







