A jednak City! Cóż za emocje w Premiership…

redakcja

Autor:redakcja

13 maja 2012, 18:10 • 2 min czytania

Horror, obdzieranie ze skóry, sadyzm w najbrutalniejszej piłkarskiej postaci. Do 91. minuty Etihad Stadium przypominało dzisiaj piłkarską wieżę Babel naszpikowaną – na pozór – największymi nieudacznikami tego sezonu w europejskiej piłce. Wystarczyło im jednak dać pięć minut ponad regulaminowy czas gry, żeby… w sto dwadzieścia nerwowych sekund odzyskali własną tożsamość i przypomnieli sobie, że to oni do dziś rozdawali karty. Ł»e to oni byli lepsi przez cały sezon i to oni powinni zejść z boiska ze złotymi medalami na szyi. Gracze Manchesteru City rzutem na taśmę spełnili swoje najskrytsze marzenia. Są mistrzami Anglii w sezonie 2011/12.
Takie zdarzenia widzi się rzadko. Ba, takie wydarzenie widzi sie raz na dekadę, może rzadziej. Dla przykładu – coś równie niezwykłego oglądaliśmy w 1999 roku z udziałem Manchesteru United, kiedy ten ogrywał Bayern w finale Ligi Mistrzów. Dziś, paradoksalnie, to „Czerwone Diabły” są wielkimi przegranymi, bo w korespondencyjnym pojedynku rywale zza miedzy odebrali im tytuł w możliwie najbardziej dramatycznych okolicznościach.

A jednak City! Cóż za emocje w Premiership…
Reklama

Gdyby to był film fabularny, stwierdzilibyśmy – co za naiwne kino. City wygrali mistrzostwo w kilka sekund, choć grali jak patałachy. Nieskutecznie, bezmyślnie i kiepsko w defensywie. Gracze Manciniego dali sobie bowiem wcisnąć dwa gole z kandydatem do spadku, choć niedawno z czystym kontem upokarzali Newcastle i Manchester United w derbach. Patrząc na rozwój dzisiejszych zdarzeń, na myśl przychodzi wręcz – czy w czasie gry nie trwała przypadkiem licytacja i czy przeczytamy o tym w jakiejś książce za 30 lat?

91. minuta – do tego momentu na bramkę Kenny’ego oddano aż… 42 strzały, ale wynik nadal wskazuje na 1:2 dla QPR. Tymczasem 43. i 44. uderzenie odmieniło bieg historii, bo Dżeko i Aguero przypieczętowali wtedy pierwszy tytuł dla „The Citizens” od 1968 roku. Tak kończy się premiera spektaklu, który lada moment wypalony na DVD wyląduje na szafce nocnej każdego z kibiców nowego mistrza. Oto Premier League, najbardziej ekscytująca liga świata. Na koniec pozostaje tylko… skłonić się do pasa wicemistrzom, którzy przez kilkanaście minut znów byli najlepsi.

Reklama

FK

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama