Miniony weekend na trybunach stał pod znakiem widowiskowych opraw (Lech, Legia, Śląsk) oraz wydarzeń towarzyszących derbom Krakowa. Zagranicą z kolei pierwsze rozstrzygnięcia ligowe, co zawsze wywołuje gigantyczne emocje. Wjazdy na murawę w Anglii, ogromne kartoniady w Niemczech, mnóstwo pirotechniki w Argentynie…
Football without ultras is nothing
Naprawdę trudno byłoby wybrać oprawę tygodnia, biorąc pod uwagę jak wysoki poziom zaprezentowali ultrasi w Poznaniu i Warszawie. Oba miasta po solidnych przejściach z różnego rodzaju bojkotami i karami, oba kluby „na cenzurowanym” z uwagi na wciąż rozpamiętywaną Bydgoszcz, w dodatku Legia z niedawną szopką pt. „zakaz opraw”. Choć na bezpośrednim starciu rozgrywanym tydzień temu zabrakło widowiskowych choreografii (baloniada Lecha i kilka odpalonych petard to jednak trochę za mało, jak na taki kibicowski hit), to już w ten weekend i Kolejorz i Legia pokazali się wyśmienicie.
Lech zaprezentował ogromną sektorówkę z gladiatorem i podpisem sława wielkiemu Lechowi. Na uwagę zasługuje nie tylko rozmiar, ale i jakość wykonania flagi. Uroku dodały migające stroboskopy podświetlające setki czaszek otaczające legendarną postać filmową.
Legia z kolei nawiązała do najlepszych stadionów na świecie – tych z Argentyny. Na kilka chwil Łazienkowska zamieniła się w La Bombonerę, czy inny Estadio Monumental. Serpentyny, konfetti, flagi na kijach, pasy materiału i ogólny chaos stworzyły świetną atmosferę. W centralnym punkcie oprawy – zdobyty Puchar Polski, powód całej tej fiesty. Warto dodać, że oprawa miała się pojawić na stadionie w Kielcach, lecz ochrona nie pozwoliła wnieść jej na obiekt. Niestety, jeśli działanie KP Legia Warszawa nie ulegnie zmianie, to może być jedna z ostatnich opraw warszawskich kibiców w najbliższym czasie. Nieznani Sprawcy poinformowali bowiem, że mimo obietnic, klub wciąż nie zdjął ciążących na grupie ultras zakazów klubowych…
Grający na nowym stadionie Śląsk także pokusił się o sporych rozmiarów oprawę meczową. Kartoniada w barwach klubu z flagą Waleczna Konfederacja Silesii robił spore wrażenie, tym bardziej, że dotychczasowe oprawy wrocławian na nowym Stadionie Miejskim spotykały się z krytyką ultrasów z całej Polski (krytykowano klubowy pokaz laserów, czy drukowane flagi). Teraz jednak do Śląska nijak nie można się przyczepić…
Do ciekawostek należy dodać postawę fanów Jagiellonii, którzy oprócz wyjazdu na mecz z Legią w 800 osób, postanowili wesprzeć swoich młodych zawodników w meczu Młodej Ekstraklasy. Nie zabrakło dopingu i pirotechniki.
Odwrotnie było w Chorzowie – tam, w wyniku kar po Wielkich Derbach Śląska, właśnie młoda sekcja rozkręcała doping dla Niebieskich. 199 dzieciaków na trybunach, w asyście bębna… Miłe obrazki.
Derby hańby
Oprawę zaprezentowała także Wisła…
…ale był to jeden z nielicznych, w miarę znośnych momentów derbowego starcia. Jak wiecie, dalecy jesteśmy od krytykowania wulgaryzmów, czy wrzutów na przeciwnika, śmieszy nas lament Wyborczej na temat hasła „Kraków jest nasz”, ale to, co od kilku lat dzieje się w tym mieście, pozostaje dla nas niewytłumaczalnym absurdem. Okrzyki, czy specjalne przed-derbowe wlepki Wisły, z drugiej strony transparent na moście zaprezentowany przez Cracovię odebrały nam resztki chęci, by interesować się „Świętą Wojną”. Co z tego, że Pasy świetnie zaprezentowały się na Rynku, co z tego, że jednolicie czerwony młyn Wisły robił kolosalne wrażenie, skoro wszystko psuje brak szacunku dla ludzkiego życia…
Niższe ligi
Ciekawie zaprezentowało się co najmniej kilka ekip. Motor Lublin na meczu z Wisłą Puławy stawił się w 1000 osób, 183 głowy udały się za Ruchem Radzionków na mecz z Piastem Gliwice. Te małe derby Śląska priorytetowo potraktowali też walczący o awans gospodarze, którzy sprawdzili, jak na ich nowym stadionie wygląda kwestia opraw.
Z oprawą zgodową także Elana, która gościła u siebie 122 osoby z Rakowa Częstochowa. W podobnej liczbie Chrobry odwiedził ROW Rybnik, w niewiele mniej osób także Stal Stalowa Wola w Nowym Dworze Mazowieckim. W około 150 osób z kolei GKS Tychy w Zdzieszowicach i Polonia Bytom w Stróżach.
Z dwoma oprawami także Stomil Olsztyn, który przyjmował u siebie świeżo upieczonego pierwszoligowca, Okocimski Brzesko. Schludna sektorówka także w Rzeszowie, na Stali, a flagowisko prezentuje Odra Opole.
Zagranica
Zaczęło się już na początku tygodnia, od Boca Juniors w pucharze Argentyny…
A z każdym dniem ciekawych wydarzeń na trybunach było więcej. W ten sposób Union Berlin pożegnał Hansę Rostock, która spadła z 2. Bundesligi.
Równie ciekawie było na innej niemieckiej arenie, tej zlokalizowanej w Dreźnie, gdzie Dynamo podejmowało FC St. Pauli.
Eintracht Frankfurt wjazdem na murawę i niesamowicie efektowną oprawą pożegnał zaplecze Bundesligi. Kibice już ostrzą sobie zęby na mecze z Borussią, czy Bayernem…
Podobnie, czyli słynnym „pitch invasion” świętowali także kibice angielskiego Southampton.
Na murawie po zdobyciu mistrzostwa Rosji wylądowali także fani Zenitu Sankt Petersburg.
Ciekawie było również na derbach Moskwy, czy kolejnych już Old Firm Derby. Spod stadionu dopingował za to AS Saint Etienne, któremu zamknięto trybuny na których urzędowały grupy Green Angels oraz Magic Fans.
Mamy za sobą bardzo ciekawy tydzień, a wszystko wskazuje na to, że zakończenia sezonów w innych krajach, także u nas, będą równie interesujące. Pozostaje czekać na kolejne mecze.
Liczbowo:
Górnik Zabrze – Podbeskidzie Bielsko-Biała 3000 bez gości
Lech Poznań – Polonia Warszawa 26150 bez gości
Widzew Łódź – Lechia Gdańsk 5800 bez gości
GKS Bełchatów – Korona Kielce 2000 w tym ponad 350 gości
Ruch Chorzów – Łódzki KS 199 (za WDŚ)
Śląsk Wrocław – Zagłębie Lubin 18136 bez gości
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 22528 w tym 800 gości
Wisła Kraków – Cracovia 23215 w tym 1000 gości
JAKUB OLKIEWICZ