Piłkarze Cracovii trochę zdziwieni, muszą masować uszy

redakcja

Autor:redakcja

29 kwietnia 2012, 12:13 • 1 min czytania

Dochodzą do nas bardzo niepokojące wieści. Gdybyśmy nie mieli do swojego informatora zaufania – nie uwierzylibyśmy. Chodzi mianowicie o to, że piłkarze Cracovii podejrzewają, iż ich trener – Tomasz Kafarski – zaczął świrować. Wiadomo, że od prowadzenia tego klubu można dostać depresji, ataku czkawki i wrzodów na dupie, ale szkoleniowca, który miałby aż taki odchył od normy jeszcze przy Kałuży zawodnicy nie widzieli. Tak przynajmniej opowiadają.
Zawodnicy Cracovii są lekko zaskoczeni ćwiczeniami, które serwuje im Kafarski. Relaksacyjne (relaksacyjne?) wdechy i wydechy, takie trochę rodem z filmów o kung-fu, jeszcze byli w stanie zrozumieć. Kiedy jednak Kafarski zarządził, by stanąć i masować… małżowiny uszne, mocno się zdziwili.

Piłkarze Cracovii trochę zdziwieni, muszą masować uszy
Reklama

Jeśli chcecie zrozumieć, jak Cracovia przygotowywała się do finiszu ligi, to wstańcie od komputerów, wyprostujcie się, złapcie za uszy i zacznijcie wykonywać okrężne ruchy. Jeśli czujecie się troszkę dziwnie to… bardzo dobrze. Symulacja się powiodła. Właśnie troszkę dziwnie czują się też piłkarze krakowskiego klubu. W czasie zajęć marzą o tym, by się znaleźć we własnym mieszkaniu (a ty znajdź swoje mieszkanie na murapol.pl).

Mamy nadzieję, że lada moment do Cracovii dołączy jeszcze trener Bohumil Panik, który wytłumaczy piłkarzom, jak czerpać energię z oceanu.

PS
Chodzą słuchy, że w czasie masażu małżowin usznych kontuzji nabawił się Bartłomiej Grzelak.

Reklama

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama