Nowa miotła w Kolonii. Ułaskawi czy wykurzy „Taksówkarza”?

redakcja

Autor:redakcja

12 kwietnia 2012, 21:41 • 2 min czytania

– Musimy pomóc Slavo, jest zdruzgotany – zapewniał Stale Solbakken po incydencie z taksówką Sławomira Peszki. Aktualnie może się ze Sławkiem co najwyżej umówić na wspólne chlanie, i to raczej na smutno. Norweg wyleciał z 1.FC Koln, a zastąpił go nowy-stary Frank Schaefer.
Nie wiadomo właściwie, czy to dla Peszki korzystna zmiana. Z jednej strony u Schaefera miewał naprawdę porządne mecze, z drugiej Solbakken zapowiadał rychłe przywrócenie go do drużyny. Norweg musiał pokazać, że nie toleruje alkoholowych awantur, ale wydawało się, że nie zrezygnuje z naszego pomocnika w kluczowych w kontekście utrzymania meczach. Media przebąkiwały, że „Slavo” wróci do składu już na najbliższe starcie z Borussią Moenchengladbach,. Same wypowiedzi Solbakkena były raczej strofowaniem troskliwego ojca, niż pełnymi oburzenia krzykami rodzimego detektywa Clouseau, tropiącego ślady Peszko w izbie wytrzeźwień. Podczas gdy Smuda grzmiał i zbierał odciski palców, Solbakken zapewniał, że jego zawodnik ma pełne wsparcie, chwaląc jednocześnie pokorne przyjęcie kary.

Nowa miotła w Kolonii. Ułaskawi czy wykurzy „Taksówkarza”?
Reklama

Peszko naprawdę mógł wierzyć, że w spotkaniu z Borussią wybiegnie na boisko, a już na pewno – że znajdzie się w meczowej osiemnastce. Teraz nie jest to już takie oczywiste. Frank Schaefer pamięta pewnie przebłyski Peszko, który potrafił niekiedy przyćmić nawet Schweinsteigera (pamiętne 3:2 z Bayernem), ale nigdy nie wpadał w zachwyt. Zazwyczaj tonował nastroje. Mówił: – Peszko będzie przydatny, już teraz jest niezły, wierzymy w niego… Ale nigdy nie stwierdził: – To jeden z naszych podstawowych zawodników.

A teraz jeszcze ta afera…

Reklama

Schaefer stoi jednak przed arcytrudnym zadaniem utrzymania Koln, najlepiej bez konieczności gry w barażach. Cztery mecze do końca, punkt do bezpiecznej strefy, trudni rywale. W ostatnich pięciu meczach, cztery porażki. W takich sytuacjach zasady i sentymenty idą w odstawkę, „wszystkie ręce na pokład”. Pytaniem bez odpowiedzi pozostaje czy i jak bardzo potrzebne nowemu trenerowi będą ręce Peszki.

Najnowsze

Anglia

Trener Tottenhamu broni van de Vena. „Naturalna reakcja obrońcy”

Braian Wilma
0
Trener Tottenhamu broni van de Vena. „Naturalna reakcja obrońcy”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama