CZWARTEK: Lewy też miał problemy z taksówkarzami, Nunez antybohaterem Wisły

redakcja

Autor:redakcja

12 kwietnia 2012, 09:58 • 4 min czytania

Dziś kilka dzienników skupiło się na jeżdżeniu po Gervasio Nunezie. Tekst dnia to jednak rozmówka z Robertem Lewandowskim, który kompletnie nie zgadza się z odsunięciem Peszki.
FAKT

CZWARTEK: Lewy też miał problemy z taksówkarzami, Nunez antybohaterem Wisły
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Smuda usłyszał na komisariacie, że Peszko był pijany, Wisła chce Szymona Pawłowskiego, a Ljuboja został ojcem. Jest też parę słów o przyszłości Gervasio Nuneza. Wypowiada się Michał Probierz:

– W jego przypadku musimy pamiętać o wysokiej kwocie odstępnego, jeśli chcielibyśmy wykupić go na stałe. Będziemy rozważać różne aspekty. Także to, czy faktycznie przynosi pecha – mówi pół żartem, pół serio Probierz.

GAZETA WYBORCZA

Józef Wojciechowski chce zmotywować swoich piłkarzy poprzez zamrożenie wypłat…

Piłkarze słabo zareagowali na miraż o wielkich pieniądzach, które mogą zarobić dzięki wywalczeniu mistrzostwa. Nie docenili tego, że grają w najbardziej stabilnym finansowo klubie ekstraklasy. W Wiśle, Śląsku, Koronie, Ruchu, wcześniej w Legii i Lechu dochodziło w tym sezonie do poślizgu w wypłatach, w Polonii nie. 

Na Konwiktorskiej zawodnicy pod względem materialnym są rozpieszczeni. Kontrakty o wartości 50 tys. złotych na miesiąc to przeciętna kwota. Mistrzostwo daje pensje wyższe o 20 procent. Niższa niż druga pozycja w lidze oznacza odjęcie 1/5 pensji. Zawodnicy otrzymują też premie za kolejne zwycięstwa. Stawką wyjściową jest 50 tys. złotych, która wraz z następną wygraną rośnie o 25 tys. zł.

SUPER EXPRESS

Tekst o czystkach w Wiśle Kraków.

(Nunez) Przez cały sezon mocno pracował na to, aby utwierdzić wszystkich w przekonaniu, że jego roczne wypożyczenie z Quilmes nie miało najmniejszego sensu. Rozegrał w Wiśle 39 meczów, ale czy można wskazać choćby jeden pozytywny? Jako środkowy pomocnik nie strzelił żadnego gola, ale zebrał za to jedenaście żółtych kartek i jedną czerwoną. Brak skuteczności i boiskowe niedostatki nadrabiał agresją, bezmyślnością i głupotą. W tej konkurencji jest zdecydowanie najlepszy.

(…)

Jednak nie tylko Nuneza czeka pożegnanie z polską ligą. Dyrektor Jacek Bednarz zapowiedział czystkę w zespole. Odejść mają m.in. Holendrzy Kew Jaliens i Michael Lamey. W kolejnym sezonie w krakowskim zespole nie zobaczymy również Dudu Bitona, bo Wisła nie wykupi go z belgijskiego Charleroi. Odejdzie także gwiazda drużyny Maor Melikson, którym zainteresowana jest hiszpańska Mallorca.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Image and video hosting by TinyPic

Rozmówka z Robertem Lewandowskim.

Skąd pan wiedział, gdzie w ogóle trafi ta piłka po wielkim zamieszaniu pod bramką?
Wiedziałem, że stoję mniej więcej na środku bramki i za mną musi też stać bramkarz. Wystarczyło lekko zmienić kierunek jej lotu, co na szczęście się udało. Później jeszcze musiałem upewnić się, czy nie byłem na spalonym, ale po reakcji liniowego widziałem, że wszystko jest w porządku.

(…)

Na waszym meczu był selekcjoner Franciszek Smuda, który wcześniej prowadził w Kolonii śledztwo w sprawie Sławomira Peszki i ostatecznie wyrzucił pomocnika 1.FC Koln z reprezentacji.
Mam nadzieję, że to nie jest ostateczna decyzja. Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że niemieccy taksówkarze są specyficzni, sam miałem z nimi już kilka dziwnych przygód. Poza tym Sławek nie zrobił tego na zgrupowaniu, tylko po meczu, gdzie każdy ma się prawo napić wina lub piwa. Poza tym nie o czwartej czy piątej nad ranem, tylko o pierwszej w nocy. Ja o takiej porze po meczu nie śpię, bo ciężko jest wtedy zasnąć. Mam nadzieję, że uda się w tej sprawie coś jeszcze zrobić i Sławek będzie z nami na EURO.

Rozmawiał pan z nim po tej feralnej nocy?
Oczywiście. Moim zdaniem zawinił taksówkarz, bo pojechał nie tam, gdzie trzeba. Tutaj kierowcy są z różnych krajów i nieraz ciężko jest się z nimi dogadać, wie to chociażby moja rodzina. To wszystko, co się zdarzyło, nie było powodem, żeby Sławka zawiesić.

Image and video hosting by TinyPic

Dłuższy wywiad z Pavlem Hapalem.

U pana, zresztą nie tylko u pana, ale i u poprzedniego trenera, taką ofensywną gwiazdą miał być Darvydas Sernas. Ale nie jest. Zarabia krocie, a nie zdobywa bramek.
Ja jestem z jego postawy zadowolony. Możecie napisać, że nie strzela, bo trener mu zabronił.

A jak jest naprawdę?
W drużynie tak sobie tylko żartowaliśmy. Wiosną nie zdobywa bramek, a my i tak wygrywamy. I on do każdej wygranej dokłada swoją cegiełkę. Biega, walczy o każdą piłkę. Zostawia na boisku dużo zdrowia i absorbuje obrońców. Jakby jeszcze strzelał gole, byłoby idealnie, ale i bez tego dużo daje drużynie.

(…)

Denerwuje się pan, gdy kibice czy media narzekają, że Zagłębie gra za mało ofensywnie?
To nieprawda! Może nie było tego widać akurat w meczu z Lechią, ale tydzień wcześniej, w spotkaniu z Jagiellonią, wyprowadziliśmy 34 akcje ofensywne. Mało? Są drużyny, które w meczu ledwie przekroczą 10. Tylko może niektórzy tego nie widzą, bo mamy często problem z utrzymaniem się przy piłce. Za szybko ją tracimy, zamiast spokojnie rozegrać. Moi zawodnicy muszą się nauczyć cierpliwości w budowaniu ataku. Czasem lepiej wrócić z piłką, niż kopnąć ją bezmyślnie do przodu, bo w pierwszym momencie wydaje się, że można szybko zdobyć teren.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama