Jak Skorża pomieści Blanco, Ljuboję, Novo i Radovicia?

Trafiony-zatopiony po raz kolejny. Jak poinformowała strona meksykańskiego San Luis, Ismael Blanco rozwiązał kontrakt z klubem i będzie kontynuował karierę w Polsce. To oznacza, że zapowiadany przez nas 16 lutego transfer 29-letniego Argentyńczyka do Legii wreszcie dojdzie do skutku. W ostatnich dniach zawodnik prowadził intensywne negocjacje z dotychczasowym pracodawcą, by ten pozwolił mu odejść. Jeszcze wczoraj wydawało się, że mogą być z tym problemy, sprawa tkwiła w miejscu, ale ostatecznie prezes San Luis wywiązał się z danej wcześniej obietnicy i puścił zawodnika. Blanco oraz Danijel Ljuboja i Nacho Novo będą najlepiej zarabiającymi zawodnikami w historii ekstraklasy.
Teraz pytanie – jak Maciej Skorża pomieści w składzie Ljuboję, Radovicia, Novo i Blanco? Najwyraźniej z marzeniami o grze w pierwszym składzie mogą się powoli żegnać Michał Ł»yro czy Rafał Wolski, a już kompletnie zbędni staną się Michał Kucharczyk i Jakub Kosecki.

W każdym razie – trzech sowicie opłacanych stranieri plus zasiedziały już, udomowiony Radović… „Rado” wraca na prawe skrzydło? System z dwójką zawodników w ataku? Po meczu z Górnikiem Zabrze Maciej Skorża stwierdził, że „musimy grać brzydziej” (jeszcze?!), czyli miał zamiar wzmocnić zabezpieczenie własnej bramki, kosztem zawodników ofensywnych. Teraz jednak przyjście Blanco chyba zmodyfikuje te plany.

Warto zauważyć, że Ismael Blanco nie będzie pierwszym argentyńskim napastnikiem w historii Legii. Wcześniej na Łazienkowskiej występował też Manuel Garcia, ale okazał się strasznym ogórkiem. Stanowił jednak spełnienie życzenia wykrzykiwanego przez kibiców – „Manuela za Mięciela” – chociaż wtedy wszystkim chodziło o Manuelę Michalak z Big Brothera, a nie Manuela Garcię.