Lojalnościowy program roku. Klub Kibica w akcji!

Podobno niektórych nudzą teksty o Klubie Kibica. Trudno, muszą jakoś z tym żyć, ponieważ nie zapowiada się, byśmy mieli kończyć temat. Każdy nowy dzień przynosi nam kwiatek o KK. Dzisiaj coś trochę z innej beczki, ale wciąż pokazujące, że najwyraźniej kibice traktowani są przez Klub Kibica jako banda frajerów, których należy wydoić z kasy. Marne 32 złote nie wystarcza. Trzeba ich doić sukcesywnie, do skutku. Na przykład – sprzedając im koszulki reprezentacji Polski po ZAWYŁ»ONYCH cenach, ewentualnie oferując zniżkę, która… wcale nie jest zniżką. Uwaga, KK ma „specjalną ofertę”. Warto się z nią zapoznać.
Ostatnio zamieściliśmy dokument, wedle którego PZPN podobno wybierał, kto ma stworzyć Klub Kibica i nim zarządzać. W tym właśnie dokumencie znaleźć możemy oczekiwania PZPN-u związane ze sklepem kibica (np. „specjalne oferty”, „promocje w sklepie on-line”). Jeden z punktów mówi: „Możliwość robienia zakupów jako zarejestrowani członkowie Klubu Kibica (preferencyjne ceny, zniżki, promocje, wyprzedaże) oraz możliwość robienia zakupów przez niezarejestrowanych użytkowników poprzez stronę internetową PZPN”.

Już wiemy, co to są „preferencyjne ceny”. Zaglądamy na stronę Klubu Kibica, a tam…

Jak widać, za marne 328 możecie mieć „POLAND SS HOME REPL JSY”. Przeczucie podpowiadało nam, że nie jest to rynkowa cena. No i proszę – wchodzimy na stronę intersportu (esklep.intersport.pl), a tam dokładnie ta sama koszulka za 279,99. 48 ZŁOTYCH TANIEJ.

Pięknie zaczął swoją działalność sklep Klubu Kibica. Ale, ale… Skąd to 15 procent różnicy? Na głównej stronie KK znaleźć można malutki, niemal niezauważalny banner, który informuje, że członkowie klubu mają 15-procentową zniżkę. UWAGA: zniżka dla członków daje więc możliwość zakupu koszulki w takiej samej cenie, w jakiej można ją kupić w zwykłych sklepach.

Niebywały program lojalnościowy. I niebywałe chamstwo. Podwyższyć ceny, a potem lojalnym klientom zaoferować zniżkę. Czegoś, co zaczęłoby swoją działalność gorzej niż Klub Kibica – jeszcze nie widzieliśmy.