Różne zarzuty, z różnych stron, padały w kierunku dyrektora sportowego Legii, Marka Jóźwiaka. Ł»e naściągał „chłamu” na Łazienkowską, że sprowadził kilku inwalidów, że zbytnio nie zna się na piłkarzach, że za nich przepłaca i ogólnie rzecz biorąc, nie nadaje się do tej roboty. Ale to już przeszłość. Teraz wszystko się zmieni, bo Jóźwiak nie będzie już osamotniony na brutalnym polu walki o zawodników. Zdaje się, że właśnie dostał pomocnika.
Oto komunikat Zarządu Legii:
„W związku z wdrażaniem kolejnego etapu realizacji strategii budowania największego klubu piłkarskiego w Polsce, Rada Nadzorcza postanowiła wzmocnić struktury zarządcze Spółki.
Rada Nadzorcza powołała Pana Piotra Zygo na stanowisko Wiceprezesa i Dyrektora Generalnego Spółki nadzorującego Pion Sprzedaży i Marketingu, oraz Pana Rafała Wyszomierskiego na stanowisko Członka Zarządu nadzorującego Pion Finansów i Administracji (Chief Financial Officer). Prezesem Zarządu Spółki pozostaje Pan Paweł Kosmala, który w szczególności nadzorować będzie Pion Sportowy.
Jednocześnie dzisiaj Rada Nadzorcza odwołała z Zarządu Spółki Panów Leszka Miklasa, Marka Drabczyka i Jarosława Ostrowskiego, którzy pozostają w Spółce na stanowiskach dyrektorskich, bezpośrednio współpracując z Zarządem Spółki. Pan Leszek Miklas, na stanowisku Dyrektora Sportowego, Pan Marek Drabczyk jako Dyrektor Marketingu i Sprzedaży, a Pan Jarosław Ostrowski jako Dyrektor ds. Prawnych i Bezpieczeństwa.
Właściciele Spółki oraz Rada Nadzorcza dziękują dotychczasowym członkom Zarządu za ich pracę, zaangażowanie i istotną rolę w osiągnięciach Klubu, które miały miejsce w ostatnich latach, licząc na owocną dalszą współpracę przy tworzeniu sukcesu Legii w latach następnych.
Dokonane zmiany mają na celu zapewnienie Klubowi możliwości pełniejszego wykorzystania potencjału ekonomicznego i osiągania najlepszych wyników sportowych.”
Podstawowa wiadomość jest taka, że Leszek Miklas znowu leci w dół, ale jeszcze ciekawsze jest miejsce, w którym wylądował. Mianowicie, na stanowisku dyrektora sportowego, które to już przecież sprawuje Marek Jóźwiak, a o jego odwołaniu nie ma przecież ani słowa. W ten sposób, staliśmy się świadkami przełomowego momentu w dziejach warszawskiego klubu, a może i całej polskiej piłki. Teraz Legia ma dwóch dyrektorów sportowych, więc biada wszystkim tym, którzy zechcą wejść im w drogę na rynku transferowym.
Zastanawia nas tylko, jaki będzie podział ról? Kto będzie faktycznie decydował o zakupie piłkarza? Kto będzie wykłócał się ze Skorżą? Dalej Jóźwiak, czy od teraz Miklas? A może obaj? A może dyrektorów sportowych ma być jeszcze więcej? W zasadzie, można by wprowadzić na tym stanowisku trzyzmianowy tryb pracy. Od 6 do 14 – Jóźwiak, później do 21 Miklas, tylko kto będzie przychodził na nocki? Może Tadeusz Fajfer, który niedawno jechał na dwa fronty i oskubywał Wartę i Polonię?