Kogut za niedzielę wędruje do Piotra Celebana

redakcja

Autor:redakcja

04 grudnia 2011, 20:26 • 4 min czytania

Śmiało możemy powiedzieć, że niedziela w Ekstraklasie była dużo lepsza od soboty. Po wczorajszych męczarniach przed telewizorem w końcu dostaliśmy mecze może nie szałowe, ale na pewno godne obejrzenia. I zakończone zwycięstwami faworytów. Trzeciego w tym sezonie koguta nie dostał Prejuce Nakoulma, który szarpał i harował, ale vybornego zapasu nie zahral. Wyborną dyspozycję zaprezentował za to Piotr Celeban, który jest obok Edgara Caniego bohaterem kolejki. Gdyby Piotrek grał na co dzień w Zabrzu, mógłby z tymi wszystkimi kogutami, które by dostawał, założyć konkurencyjną fermę.
Orest Lenczyk postanowił przed meczem z Górnikiem pogodzić swoich napastników, Diaza i Voskampa, i nie wystawił żadnego. Gdzieś tam w okolicy pola karnego latał Waldemar Sobota. Notował stratę za stratą, odbijał się od obrońców, ale w końcu po świetnej akcji zdobył piękną bramkę. Wcześniej wynik otworzył wspomniany Celeban, który ma już na koncie 5 goli, czyli więcej niż najlepsi „strzelcy” – uwaga – فKS-u, Zagłębia, Korony, Podbeskidzia, Widzewa, Lechii, Cracovii i Bełchatowa. Przy takiej skuteczności gra też bardzo pewnie w defensywie. Jego noty z sześciu ostatnich meczów to: 6, 5, 8, 7, 5, 9. Czyli za każdym razem – przynajmniej przyzwoicie. Jeśli ten gość nie pojedzie na grudniowe zgrupowanie ligowców, to będzie sabotaż.

Kogut za niedzielę wędruje do Piotra Celebana
Reklama

Frajerem kolejki jest za to dla nas Marcin Wodecki, który mógł dać Górnikowi wyrównanie, ale zamiast trafić do pustej bramki przyładował w koparkę. W ogóle tym wszystkim dźwigom, słupom, i ciągnikom, które stały za bramkami, obrywało się dziś dość często, ale akurat Wodecki przegiął pałę najbardziej. W międzyczasie zanotował jeszcze kilkadziesiąt strat i mówiąc już całkiem serio, szkoda, że dla takich ogórków jest jeszcze miejsce w naszej lidze. Wolimy przeciętnego młodego Czekaja Milika, który ma jakiś margines rozwoju, niż parodystę Wodeckiego, który z każdą rundą jest coraz gorszy. Ale żeby on tylko grał piach… Jak już się zorientował, że mu nie idzie, zaczął ciąć równo z trawą. Aż wypada zacytować Arboledę – „to jeś piłka? To nie jeś piłka” i wkleić link do inicjatywy, którą jakiś czas temu zaproponowaliśmy polskim klubom. TUTAJ.

KUPA, choć do niedawna wiele na to wskazywało, na razie nie będzie potrzebna Wiśle Kraków. Drużynie Kazia Moskala zaczęło w końcu żreć i sami się zastanawiamy, ile w tym udziału samego Kazia, a ile – wracającego do zdrowia Patryka Małeckiego. Dziś Mały był trochę zamotany, za wszelką cenę chciał zrobić coś fajnego, zainicjował parę akcji, kilka innych spieprzył, ale chyba na dobre odsunął od składu Andraża Kirma. Przeczuwamy też, że przy takiej (albo nieco lepszej) formie Patryka i Ivicy Ilieva, Wisła może wrócić do walki o mistrzostwo. Ale nie ferujmy wyroków. Kluczowy może być mecz o podium z Polonią Warszawa, już za tydzień.

Reklama

Kilka słów musimy też poświęcić Michaelowi Lameyowi, po którym w ostatnich tygodniach woziliśmy się wyjątkowo często. Dobry mecz w jego wykonaniu to święto, więc musimy to odnotować. Szkoda tylko, że naprawdę przyzwoity występ podsumował „dośrodkowaniem”, które wzniosło się na wysokość Kopca Kościuszki…

A właśnie, zapomnielibyśmy. KUPę proponujemy też Przemysławowi Oziębale. Wiemy, że Genkow to typowy stojanow (choć dziś tego nie potwierdził), ale jak już się go kryje, to pasuje jednak skoczyć. Tak, Przemek, czy nie?

Górnik Zabrze – Śląsk Wrocław 0:2 (oceniał Andrzej Iwan)

Górnik: فukasz Skorupski 6 – Paweł Olkowski 5, Adam Danch 7, Kamil Szymura 5, Mariusz Magiera 4 – Prejuce Nakoulma 5, Adam Marciniak 3, Krzysztof Mączyński 4, Michał Jonczyk 3 (73 Arkadiusz Milik 3) – Tomasz Zahorski 3 (30 Marcin Wodecki 1), Daniel Gołębiewski 4.

Śląsk: Rafał Gikiewicz 6 – Piotr Celeban 9, Jarosław Fojut 7, Dariusz Pietrasiak 6, Krzysztof Wołczek 5 – فukasz Madej 6 (67 Cristian Diaz 3), Dariusz Sztylka 6 (90 Mateusz Cetnarski), Sebastian Mila 6, Sebastian Dudek 6, Piotr Ćwielong 5 (62 Przemysław Kaźmierczak 4) – Waldemar Sobota 6.

Wisła Kraków – Widzew فódź 1:0 (oceniał Andrzej Iwan)

Wisła: Sergei Pareiko 5 – Michael Lamey 6, Osman Chavez 5 (29 Marko Jovanović 6), Junior Diaz 7, Dragan Paljić 5 – Patryk Małecki 6, Cezary Wilk 6, Rafał Boguski 4 (72 Dudu Biton 5), Tomas Jirsak 5, Ivica Iliev 7 – Cwetan Genkow 6 (78 فukasz Garguła).

Widzew: Maciej Mielcarz 5 – Jakub Bartkowski 5, Jarosław Bieniuk 6, Hachem Abbes 5, Dudu Paraiba 5 – Adrian Budka 7, Mindaugas Panka 5, Bruno Pinheiro 5, Souheil Ben Radhia 4 (18 Princewill Okachi 3), Przemysław Oziębała 2 (86 Rafał Serwaciński) – Piotr Grzelczak 3 (50 Mariusz Stępiński 6).

TOMASZ ĆWIĄKAفA

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama