Mega wpadka Barcelony, mistrzostwo zaczyna odjeżdżać?

redakcja

Autor:redakcja

27 listopada 2011, 00:49 • 3 min czytania

Jaki kontrast na screenie, prawda? Do niedawna mówiło się, że Primera División to liga Barcelony i Realu. Dziś, przynajmniej na tę chwilę, wychodzi na to, że tylko Realu. Jose Mourinho asekurował się przed derbami z Atletico, że jego podopieczni mogą przegrać, ale to był tylko pic na wodę. Królewscy zmietli sąsiada zza miedzy, a potem mogli w spokoju zasiąść przed telewizorem i oglądać jak ich odwieczny rywal zalicza kompromitującą wpadkę z Getafe…
Katalończycy przed kilkudziesięcioma minutami przegrali w lidze po raz pierwszy od 30 kwietnia, kiedy wystawili rezerwy na Real Sociedad. Różnica jest taka, że wtedy mogli sobie na to pozwolić, bo mistrzostwo mieli już w kieszeni. Dziś sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Podopieczni Pepa Guardioli tracili przed trzynastą kolejką do prowadzącego Realu aż trzy punkty i tego meczu przegrać po prostu nie mieli prawa. Ale przegrali… Czyżby zjadła ich presja? – Ile mieliśmy okazji? Oddaliśmy więcej strzałów niż Getafe. Nie potrafiliśmy rozsądnie rozegrać tego meczu, a Getafe wywiązało się ze swoich zadań perfekcyjnie. Ten, kto tego nie widzi, jest ślepy – pisze sfrustrowany Miquel na forum „Marki”. Sfrustrowany tym bardziej, że Barca mogła w ostatniej minucie wyrównać, tyle że Messi trafił w słupek…

Reklama

Wcale mu się nie dziwimy. Wystarczy rzucić okiem na składy, aby przekonać się o różnicy w jakości obu drużyn…

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

„Mundo Deportivo” nazywa dzisiejszą Barcelonę „inną Barcą”. Katalońscy dziennikarze podkreślają, że drużyna, która wyszła na Getafe w niczym nie przypominała tej, która przed kilkoma dnami ograła Milan w Lidze Mistrzów.

Image and video hosting by TinyPic

Do słusznych wniosków dochodzi też kataloński „Sport”, który zaznaczył, że Barcelona komplikuje sobie ligę. – Weszli na boisko naładowani, chcieli odpowiedzieć na wynik Realu, ale wszystko wychodziło im na odwrót – piszą dziennikarze „Sportu”, którzy jeszcze kilkanaście godzin temu zapowiadali, że walka o mistrzostwo rozegra się 10 grudnia w Gran Derbi. Szkopuł w tym, że Real odjechał właśnie Blaugranie na sześć punktów i trudno się spodziewać, żeby nagle miał wyhamować. Szczególnie, że podopieczni Mourinho nie zaliczają w tym sezonie tylu wpadek co Barcelona…

Image and video hosting by TinyPic

– Wykonaliśmy olbrzymią pracę i to będzie dla nas niesamowity zastrzyk motywacyjny. Zagraliśmy dla siebie, nie dla Realu – powiedział po meczu kat Barcy, Juan Valera, który wygrał pojedynek główkowy z Seydou Keitą i pokonał Victora Valdesa, dając Getafe trzy ważne punkty w walce o utrzymanie.

Spokój na pomeczowej konferencji zachował natomiast Pep Guardiola: – Jesteśmy drużyną, która zwykle strzela gole i stwarza sporo okazji. Dziś też prowadziliśmy grę, zrobiliśmy wszystko, żeby wygrać, ale nie było łatwo. Jeśli twoja drużyna otwiera wynik, jest dużo lżej, ale nam się nie udało. Strzelili nam po rożnym. Zdarza się. Nie ma co krytykować drużyny, trzeba tylko odpocząć. Możemy pogratulować rywalom, ale pozostało jeszcze sporo meczów do rozegrania. Podniesiemy się, bo liga jeszcze nam nie odjechała. Po meczach z Rayo i Levante będziemy koncentrować się na Realu – powiedział szkoleniowiec Barcy.

Statystyki meczu według „El Pais”:

Image and video hosting by TinyPic

A oto, jak zareagowały inne media na porażkę Barcelony:

El Pais:

Image and video hosting by TinyPic

Globo Esporte:

Image and video hosting by TinyPic

L’Equipe:

Image and video hosting by TinyPic

Ole:

Image and video hosting by TinyPic

La Gazzetta dello Sport:

Image and video hosting by TinyPic

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama