Papierowy pojedynek stoperów: Jarosław Bieniuk vs. Pavol Stano

redakcja

Autor:redakcja

20 listopada 2011, 02:34 • 3 min czytania

Tym razem w naszym cotygodniowym cyklu dwaj ligowi wyjadacze. Stoperzy, bez których – przynajmniej na papierze – defensywa zespołów, w których grają po prostu by się rozsypała. Teza może i ryzykowna, ale jak nie dojść do takiego wniosku, jeśli obaj od początku rozgrywek nie zeszli z boiska nawet na sekundę. Zaliczyli trzynaście występów po dziewięćdziesiąt minut. I dopiero dziś jednego z nich czeka wreszcie pauza. Na pierwszy rzut oka – niewiele ich różni. Obaj doświadczeni, obaj rośli. Obaj potrafią uderzyć głową. Nawet noty na Weszło mają dokładnie takie same – 5,75. Jarosław Bieniuk z Widzewa i Pavol Stano z Korony pod lupą ekspertów. Rozmawialiśmy o nich z Tomaszem فapińskim i niezawodnym Andrzejem Iwanem.
Bieniuk to bez wątpienia jedyny piłkarz Widzewa, o którym przeczytacie na Pudelku, Kozaczku, Plotku i innych tego typu portalach. Niedawno wszystkie, jeden po drugim, informowały, że życiowa partnerka Bieniuka odlicza godziny do dnia, w którym mąż-piłkarz znów zacznie zarabiać pieniądze. No to zaczął… W telewizyjnej reklamie przyprawia razem z żoną mięso drobiowe, a w międzyczasie planuje epizodyczny występ w serialu komediowym. Tak czy inaczej, historie o jego finansowych problemach możecie włożyć między bajki. Bieniuk zarabia, odkłada i inwestuje, a więc krótko mówiąc, ma głowę na karku. Stano w tym czasie na głowę najchętniej nałożyłby kask i ruszył na budowę. W wolnych chwilach na przedmeczowych zgrupowaniach chętnie wertuje katalogi i doskonali w teorii sztukę wbijania gwoździ.

Reklama

Ale może wreszcie słowo o piłce… Bo z jednej strony mamy Bieniuka, którego Michniewicz w poprzednim sezonie posadził na ławce kosztem Madery. A ten wcale nie zaczął narzekać i kręcił nosem, tylko pracował – na maksa, a w momencie, gdy okazał się niezbędny, wszedł do jedenastki i spisuje się w niej co najmniej poprawnie. Z drugiej strony – Słowak z Korony, który w minionych rozgrywkach – przy sporym udziale swoich kolegów – stworzył najgorszy duet defensorów w lidze. Kielczanie stracili 48 goli, a forma Hernaniego i Stano nijak miała się do tej prezentowanej kilka miesięcy wcześniej.

– Stano faktycznie ostatnio trochę obniżył loty. Ma momenty, że się zawiesi i zagapi, co Bieniukowi zdarza się rzadziej. Jest za to silniejszy fizycznie i lepszy w ofensywie. Myślę, że Ojrzyński cały czas może na niego liczyć – uważa Andrzej Iwan. I faktycznie, dorobek strzelecki Słowaka może robić wrażenie. 13 goli w Ekstraklasie, to tylko o jedno trafienie mniej od bilansu, jaki wyśrubował dotąd NAPASTNIK Korony, Michał Zieliński.

Reklama

Jeśli prześledzić noty, jakie Bieniuk i Stano zbierali w tym sezonie na Weszło, nie można mieć do nich wielkich zastrzeżeń. Pierwszy zaliczył jeden słabiutki występ, ale w zasadzie zbiegło się to w czasie z kiepską postawą całego Widzewa.

Image and video hosting by TinyPic

Podobnie Stano, który od początku rozgrywek zanotował tylko jedną „czwórkę”, skąd równie wysoka całkowita nota – 5,75.

Image and video hosting by TinyPic

Były obrońca Widzewa, Tomasz فapiński między jednym i drugim w zasadzie stawia znak równości, chociaż przyznaje, że Stano jest piłkarzem bardziej wszechstronnym. – Nieco lepiej zbudowanym i trochę bardziej agresywnym w grze. Bieniuk być może zebrał minimalnie więcej doświadczenia występując w silniejszej lidze, ale w tym wieku – a nie są to najmłodsi zawodnicy – obaj mają za sobą ten sam atut – uważa. Iwan jako wspólny mankament wskazuje szybkość. Nie są demonami prędkości, ale przynajmniej czasem nadrobiają to cechami osobowości. – Charakter? Szczerze mówiąc, trochę lepiej kojarzę żonę Bieniuka… – żartuje w swoim stylu „Ajwen”. – Ale mówiąc już zupełnie serio: nie da się ukryć, obaj mają zacięcie. Bieniuk to z wyglądu dużo grzeczniejsza wersja, taki trochę „cherubinek”, ale na boisku to jednak twardziel…

A teraz meritum, czyli oceny naszych ekspertów:

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Jarosław Bieniuk 112 : 114 Pavol Stano

Obaj typują konsekwentnie – Iwan wynosząc nieco wyżej Słowaka, فapiński stawiając między jednym i drugim znak równości.

PAWEف MUZYKA

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama