Wiemy już w jakich koszulkach zagra reprezentacja PZPN w finałach mistrzostw Europy. Tak – reprezentacja PZPN, a nie reprezentacja Polski. Po raz pierwszy w historii drużyna narodowa na tak wielkiej imprezie zagra BEZ ORZEŁKA. Niestety, godło przegrało rywalizację z jakimś PZPN-owskim zawijasem, wymyślonym w dziale marketingu. Czekamy jeszcze, by odpowiednia związkowa komórka wymyśliła skoczną pioseneczkę, którą zastąpiony zostanie „Mazurek Dąbrowskiego”. Na Euro 2012 wystawimy Francuzów czy Niemców, przebranych w koszulki niemające związku z Polską.
Jeśli przeanalizujemy ostatnie turnieje, w których braliśmy udział, to było tak. 2002 – orzełek…
2006 – orzełek i znaczek PZPN.
2008 – orzełek i znaczek PZPN.
2012 – tylko znaczek PZPN. Pieprzony znaczek PZPN, który NIKOGO nie interesuje. Równie dobrze mógłby tam być przypadkowy kleks, naklejka z chipsów albo smark z nosa. Jest to żenada, kolejny strzał w stopę, w kolano i w łeb. Hańba i kpina. Ale w sumie, może ten orzełek by niektórych zawodników palił. Może są tacy, którzy woleliby francuskiego koguta albo orła, tylko że czarnego, niemieckiego. Może wreszcie przyznano – TO NIE JEST REPREZENTACJA POLSKI, tylko drużyna Polskiego Związku Piłki Nożnej, złożona z podkupionych farbowanych lisów. – Brawo, wreszcie wyszli na przeciw mojej inicjatywie i pokazali, że to nie jest moja drużyna, tylko związkowa zbieranina przebierańców. Na lewym rękawku powinni jeszcze mieć twarz Smudy, a na prawym Laty. Jestem bardzo zadowolony! – zakpił Jan Tomaszewski.
– Janku, a bez szydery?
– Bez szydery? A tu się da bez szydery? No to bez szydery to jest, kurwa, skandal!
W głowie się nie mieści, że ktoś mógł zaprezentować ludziom TAKIE GÓWNO. W ostateczności takie stroje nadawałyby się na komplet treningowy, ale jak w czasie meczu można grać bez godła? PZPN niszczy wszystko, czego się dotknie. Nawet najbardziej oczywiste symbole, nawet tradycję, której przerwać nikt nie miał prawa. Polscy piłkarze zawsze grali z orzełkiem na piersi i ten orzełek zawsze był marzeniem wszystkich młodych chłopaków chcących zostać piłkarzami.
Przykro to stwierdzić, ale koszulka na Euro 2012 nadaje się na szmatę do podłogi.



