Sheffield Wednesday będzie jak Warta Poznań?

redakcja

Autor:redakcja

04 listopada 2011, 08:24 • 3 min czytania

Moda na kupowanie zespołów piłkarskich trwa. Grubą kasę na kluby wykładają teraz wszyscy. Biznesmeni w ten sposób inwestują i naiwnie liczą, że kasa im się kiedyś zwróci. Swoją drogą ciekawe, czy jest jakiś gorszy sposób na ulokowanie gotówki niż wrzucanie ich do studni bez dna, jaką jest klub piłkarski? Arabscy szejkowie podbudowują swoje ego lub po prostu nie mają co zrobić ze stertami petrodolarów zalegającymi na bankowych kontach. No bo ile można kupić jachtów i prywatnych odrzutowców – wszystko się w końcu nudzi. Pragnienie posiadania drużyny coraz częściej czują też panie, które gościły kiedyś na okładkach czasopism dla mężczyzn. Chcą trochę odkurzyć swoją dawną sławę i znów być w świetle reflektorów. Chociaż kto wie, może chodzi też o to, że jak to ujęła Doda w rozmowie z Orange Sport: „piłkarze mają duże pindole”. Nigdy nie wiadomo.
Oczywiście są wyjątki – czasem właścicielki klubów nie mają nic wspólnego z pismami dla dorosłych. Pojawienie się takiej Delii Smith, władającej w angielskim Norwich City, na rozkładówce „Playboya” mogłoby doprowadzić do zamknięcia pisma i rezydencji Hugh Hefnera, a jego samego przyprawić o zawał serca. Ale podobno pani Smith pisze ciekawe książki o gotowaniu, a zarobioną kasę postanowiła wydać na „kanarkową rewolucję”. Trzeba przyznać, że osiągnęła sukces. Zainwestowała w dobrego trenera – Paula Lamberta – i na Carrow Road znów przyjeżdżają Manchester United oraz Chelsea, a nie Scunthorpe United, jak jeszcze trzy, cztery lata temu. Podobną rewolucję, tyle że „zieloną”, przeprowadziła Izabella فukomska-Pyżalska w Warcie Poznań. Wyniki oszałamiające na razie nie są, ale w klubie pojawił się Jarosław Araszkiewicz i może efekt „nowej miotły” w końcu wyniesie „Zielonych” w górę pierwszoligowej tabeli.

Sheffield Wednesday będzie jak Warta Poznań?
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Teraz kolejny klub może doczekać się właścicielki z „playboyową” przeszłością, a piłkarze nowych plakatów na ścianach w szatni. No może nie takich nowych, bo bohaterka tekstu gościła na okładce, kiedy w Polsce zakupy robiło się w Pewexach, a papier toaletowy był jeszcze na kartki. Ale do rzeczy. Niejaka Sybil Danning, australijska bohaterka filmów klasy „B” i rozkładówki „Playboya” sprzed niemal trzydziestu lat jest zainteresowana wykupieniem angielskiego Sheffield Wednesday. – Razem z mężem szukamy od jakiegoś czasu klubu z dużym potencjałem i kibicami. Takim zespołem jest właśnie Sheffield Wednesday – w końcu to jeden z najbardziej znanych angielskich klubów. Ostatnio nie wiedzie im się najlepiej, ale wierzę, że jesteśmy w stanie dodać drużynie potrzebnej energii i niedługo znów być w Premier League – zapowiedziała Danning na łamach „The Sun”. Zadanie o tyle trudne, że „Sowy” grają obecnie w League One – na trzecim angielskim poziomie rozgrywkowym. Ale była blondwłosa piękność razem z mężem ma już pewne doświadczenie w byciu przysłowiowym strażakiem i wyciąganiu klubu sportowego z opałów. Kilka lat temu ich pieniądze uratowały niemiecki zespół hokejowy SC Riessersee od bankructwa. Teraz przyszła pora na większe zakupy.

Reklama

Milan Mandarić, obecny właściciel klubu z Sheffield, przyznał, że jest zainteresowany odstąpieniem swoich udziałów, ale zaprzeczył, jakoby rozmawiał na ten temat akurat z panią Danning i jej mężem. Ale pewnie szybko zmieni zdanie, kiedy pieniądze pojawią się na stole. On rządził już wcześniej w dwóch klubach piłkarskich (Porstmouth i Leicester City) i wie, że taka inwestycja jest w najlepszym przypadku, jak rosyjska ruletka. Z tym, że nie jedna, a pięć komór w pistolecie jest naładowanych.

– Nie jestem bogatym wujkiem z Ameryki. Widzę siebie bardziej, jako inwestora niż zwykłego sponsora klubu – zapowiedział mąż Danning – Horst Lasse. Kolejni naiwni?

MACIEJ SYPUفA

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]

Najnowsze

Anglia

Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana

Wojciech Piela
1
Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama