Każdy piłkarz chciałby zaliczyć spektakularny start w nowym klubie. Najlepiej, gdy chwilę po zatwierdzeniu kontraktu wskakujesz na boisko i strzelasz gola na wagę zwycięstwa w decydującym meczu sezonu. Albo chociaż notujesz asystę, po której kibice oklaskują cię na stojąco. A co się z tobą stanie jeśli mając 17 lat, podpisujesz pierwszy profesjonalny kontrakt, a dwa dni po tym fakcie policja aresztuje cię pod zarzutem zastraszenia świadków przestępstwa? W większości przypadków, zostałbyś wyrzucony z klubu, a twoja dalsza kariera stanęłaby pod dużym znakiem zapytania. Sprawy jednak przybierają inny obrót, wówczas gdy nazywasz się Ravel Morrison, grasz w Manchesterze United i jesteś jedną z największych nadziei angielskiej piłki.
Anglik urodził się w roku 1993. Gra na pozycji playmakera lub cofniętego napastnika. Był jednym z architektów sukcesu młodzieżowego zespołu Man Utd, jakim było wygranie przez Czerwonych Diabłów prestiżowego FA Youth Cup w 2011 roku. Warto wspomnieć o tym, że rok przed urodzeniem się Morrisona, ów tytuł zdobyli również United . Wtedy w składzie brylowali: David Beckham, Ryan Giggs czy Gary Neville. To właśnie do ikon tego pokolenia porównywany jest Ravel wraz z resztą nie mniej utalentowanego zespołu.
W czasie rozgrywek Anglik pokazał olbrzymi potencjał, i to w meczach z nie byle kim, bo strzelał gole m.in.: Newcastle, Liverpoolowi czy Chelsea. Przed finałowym dwumeczem z Sheffield United wiadomo było, że wiele zależy od dyspozycji Morrisona. Młody talent pokazał klasę dwukrotnie pokonując bramkarza rywali. Manchester wygrał finał 6-2, a o całym zespole zrobiło się głośno. Warto więc zapamiętać takie nazwiska jak: Thorpe, Tunniclife, Keane czy Pogba. Jednakże, zdecydowanie największe zainteresowanie spośród nich wzbudza Ravel , który jest uznawany za najbardziej naturalnie uzdolnionego Anglika od czasów Rooneya. Wyróżnia go przebojowość oraz niezwykły ciąg na bramkę. No i to „coś”, co widzimy tylko u tych najlepszych – połączenie arogancji ze świadomością o przewadze swoich umiejętności nad rywalami. Henry Winter, dziennikarz „The Telegraph” z rozbrajającą szczerością stwierdził – „Najbardziej utalentowanym młodym piłkarzem w kraju jest Morrison”.
Chcąc się dowiedzieć czegoś więcej o zawodniku, z łatwością dotrzemy do informacji mówiących zarówno o wielkim talencie Ravela, jak i do tych o jego niepokornym charakterze, który wiele razy spowodował niemalże zahamowanie rozwoju tego talentu. Morrison pochodzi z przedmieść Manchesteru, około 15 minut drogi od Teatru Marzeń. W jego dzielnicy nie jest trudno wpaść w tarapaty. Niestety, jak donosi prasa, otoczenie młodziana z Old Trafford pozostawia wiele do życzenia. Właśnie dzięki kolegom, jego kontrakt z United był zagrożony. Dwóch przyjaciół Ravela było oskarżonych o napad z bronią w ręku. Morrison próbował im pomóc w sposób, który niekoniecznie spodobał się sędziemu prowadzącemu sprawę. Mianowicie, dokonał próby zastraszenia poszkodowanych przed składaniem obciążających zeznań. Dostał za to karę grzywny oraz został skierowany na dwunastomiesięczne spotkania z grupą innych młodocianych przestępców. Jaka była reakcja władz United? Rzecznik klubu nie bał się stwierdzić, że talent piłkarski w tej sytuacji ratuje młodego piłkarza: „W żadnym wypadku nie rozgrzeszamy Ravela, lecz jest to niezwykle utalentowany człowiek, mający świetlaną przyszłością przed sobą. Najlepsze co teraz możemy zrobić, to wspierać go”.
Wydawałoby się, że po zaistniałej sytuacji Ravel wreszcie zrozumiał, co powinno stać się priorytetem w jego życiu. Nic bardziej mylnego. Morrison, kilka dni po zdobyciu FA Youth Cup, musiał się tłumaczyć przed sądem z kłótni ze swoją dziewczyną. Na szczęście najbardziej poszkodowany w tej sprawie został telefon jego partnerki, który Ravel wyrzucił przez okno. Na fali zainteresowania tymi sprawami, do prasy wypłynęła wiadomość o rzekomej próbie napaści na własną matkę w wieku 15 lat oraz o bliskich kontaktach z jednym z gangów w Manchesterze. Po tych doniesieniach, młody pomocnik został odsunięty przez trenera od gry w jednym z meczów bez oficjalnego podania powodów.
Jedno jest pewne, kibice Czerwonych Diabłów stoją murem za Ravelem. Mieszkający nieopodal Old Trafford piłkarz zaskarbił sobie ich sympatię zwłaszcza podczas meczu z Liverpoolem. W marcu 2011 roku, młodzi zawodnicy United przegrywali już 2-0 na Anfield Road (najważniejsze młodzieżowe rozgrywki w Anglii rozgrywane są na głównych stadionach klubowych). Wtedy do roboty wziął się Morrison. Strzelił dwa decydujące gole, które zapewniły zwycięstwo 3-2 Czerwonym Diabłom. Dla fanów najważniejsze było jednak to, co robił po zdobytych bramkach. 18-letni chłopak podbiegł do legendarnej trybuny The Kop, gdzie zasiadają najwierniejsi fani The Reds i ucałował herb na koszulce. Spotkała go za to oczywiście olbrzymia porcja gwizdów. Po tym fakcie prasa ogłosiła go mianem „Twitter Star”, jako że fani United na tym portalu rozpływali się w zachwytach nad jego zachowaniem. „Ravel Morrison ucałował herb przed The Kop. „Sir, jesteś legendą” – tak wyglądały prawie wszystkie komentarze chwalące nutę arogancji młodego zawodnika. Fani porównywali tę sytuację do słynnego celebrowania zdobytych bramek przez idola sprzed lat – Erica Cantonę. Głos w sprawie Ravela zabrał również Paul Scholes. Zdaniem wielu to właśnie rudowłosy pomocnik był ostatnim równie utalentowanym zawodnikiem w akademii United. – Trenowałem z Morrisonem i posiada on ogromny potencjał, lecz miejmy nadzieję, że uda mu się wykorzystać go w 100 procentach – zachowawczo stwierdził były reprezentant Anglii.
Wszyscy zdają sobie sprawę, że olbrzymi wpływ na dalszą karierę Morrisona ma „Pan i Władca Old Trafford”, czyli Sir Alex Ferguson. Szkot zdaje sobie sprawę jak wielki talent rośnie mu pod nosem. Chwalił go za emocjonalne przywiązanie do klubowych barw. Aktualnie w Czerwonych Diabłach następuje wymiana pokoleniowa i mało brakowało, a już teraz uczestniczyłby w niej Ravel. Ferguson miał w planach zabrać go na letnie tournee po Ameryce, jednak po dłuższym namyśle postanowił poczekać z ostatecznym wprowadzeniem go w dorosły zespół. Zdaniem wielu chciał w ten sposób utemperować krnąbrnego młokosa. W dorosłym zespole Morrison zaliczył kilkuminutowy występ już w tamtym sezonie. W aktualnym, także dostał szanse od dowodzącego United w pucharowym meczu z Aldershot. Jednak wszyscy obserwatorzy doskonale zdają sobie sprawę, że jeśli Ravel nie dostosuje się do zasad Fergusona, to długo w United nie pogra.
Morrison ma zadatki na świetnego gracza. Nie możemy jednak zapomnieć, że wielki talent to nie wszystko. Zwłaszcza w Manchesterze United, gdzie wszyscy oczekują sukcesów rok w rok. Obiektywnie patrząc, nie jest to najlepsze środowisko do harmonijnego rozwijania kariery. Warto pamiętać ponadto o temperamencie i uosobieniu piłkarza. Wydaje się, że właśnie zawodnik o tak silnym charakterze, nie bojący się niczego, ma szanse podołać presji związanej z grą dla takiego giganta. Z drugiej strony w wieku 18 lat Ravel Morrison pokazał, że stać go dosłownie na wszystko, nawet na odsiadkę w więzieniu. Czy ta nieprzewidywalność i brak pokory doprowadzi go do miejsca w szatni obok Rooneya oraz Vidica? Czy może na zawsze pozostanie w pamięci jako młody talent, który przegrał sam ze sobą?
JAKUB WERESZCZYŁƒSKI
JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIÄ˜Ł»NE!
[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]