Bruno słucha przeciwników, a czy słucha sam siebie?

redakcja

Autor:redakcja

02 listopada 2011, 15:41 • 1 min czytania

Bruno Coutinho na łamach „PS” narzeka, że piłkarze Ruchu Chorzów grozili mu: – Zajebiemy cię! No i że go zajebali, czyli spowodowali kolejną kontuzję. Jak było naprawdę, nie wiemy, chociaż wydaje nam się wątpliwe, by zawodnicy „Niebieskich” mieli pałać jakąś specjalną nienawiścią akurat do Bruno. Bo niby z jakiej paki?
Jednak sam Brazylijczyk mógłby czasem zastanowić się, co sam mówi do przeciwników. Czyli zamiast słuchać innych, mógłby posłuchać sam siebie.

Bruno słucha przeciwników, a czy słucha sam siebie?
Reklama

– Tak gra piłkarz za dziesięć tysięcy miesięcznie – powiedział pogardliwie do jednego z rywali, jeszcze na początku sezonu. Rywal oczywiście grał w biednym klubie i z tego powodu Bruno odczuwał nieskrywaną wyższość. On w końcu zarabia więcej – około 70 tysięcy. Przeciwnik z pustym kontem to przeciwnik godny pogardy.

Najnowsze

Anglia

Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana

Wojciech Piela
1
Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama