Mr. Burger King w koszulce Realu

Mówią, że rozumu ma odwrotnie proporcjonalnie do ilości talentu. Niektórzy nazywają go „Burger King”, bo w fastfoodowych sieciach potrafi zjeść więcej niż cała amerykańska rodzina. Do tego, co jakiś czas lubi pojechać po bandzie. Co tym razem? Tak, jak na zdjęciu powyżej. Ever Banega w koszulce Realu Madryt. Niby nic, a jednak mówi o tym cała piłkarska Hiszpania.
Po mizernym występie w Copa America, Banega odpoczywa z rodziną. Ale argentyński klimat chyba nie wpływa na niego najlepiej. W niedzielę dał się sfotografować, razem z dwójką braci, w koszulce ligowego rywala. Realu Madryt.

Zwykłe, facebookowe zdjęcie w kilka godzin trafiło na czołówki gazet i portali. Działacze Valencii podobno nieźle się zagotowali, ale nie puścili pary z ust. Na błyskotliwy komentarz zdecydował się tylko trener – Unai Emery. Powiedział coś w stylu, że portale społecznościowe są niebezpieczne… I chyba rzeczywiście w klubach powinni ich zabronić. Szczególnie Banedze, do którego kleją się afera za aferą.

Kibice na forach zachodzą w głowę. Dobrze zrobił, czy źle? Mógł czy jednak nie wypadało? A może chce załatwić sobie transfer? Tylko w ostatnich tygodniach spekulowano przecież o jego odejściu do Interu lub Napoli.

– Banega to zwykły najemnik. Pójdzie tam, gdzie dadzą mu więcej. IQ całej trójki nie jest chyba najwyższe, patrząc na to zdjęcie – pisze jeden z kibiców. Niektórzy ironicznie nazywają go „mózgiem Valencii” lub „królem hamburgerów”. Po tym, jak przyłapano go na zjedzeniu – uwaga – podwójnego cheeseburgera, frytek, pałeczek z serem, skrzydełek kurczaka i ciasta czekoladowego. Oczywiście, za jednym razem.

Jedni uważają, że to bzdury, które nie muszą interesować fanów. Inni zarzucają, że człowiek zarabiający taką kasę powinien traktować klub z większym szacunkiem. Może tak, może nie. Ale uwaga, panowie Mourinho i Perez – chyba ktoś liczy na transfer.

PAWEŁ MUZYKA

JEŚLI CHCESZ NAPISAĆ SWÓJ TEKST O LIDZE ZAGRANICZNEJ, WYŚLIJ MAILA. DLA NAJLEPSZYCH NAGRODY PIENIĘŁ»NE!

[email protected]
[email protected]
[email protected]
[email protected]