Czy Borussia da radę bez Sahina?

redakcja

Autor:redakcja

20 lipca 2011, 15:33 • 2 min czytania

Nuri Sahin był w poprzednim sezonie kluczowym elementem dortmundzkiej maszynki do wygrywania. Najlepiej było to widać, kiedy z powodu kontuzji opuścił ostatnie mecze sezonu. Zamiast „niemieckiej Barcelony” oglądaliśmy przeciętną drużynę, na poziomie środka tabeli Bundesligi.

Czy Borussia da radę bez Sahina?
Reklama

Turek trafił do Dortmundu w 2001 roku z RSV Meinerzhagen i od samego początku uważny był za wielki talent. Jako szesnastolatek debiutował już w Bundeslidze – w tym samym sezonie przebojem do BvB wbijał się również pewien zdolny Polak wypożyczony z Feyenordu, obecnie szykujący się do podbicia Młodej Ekstraklasy. Talent Sahina nie mógł ujść uwadze specjalisty od kontraktowania zdolnych dzieciaków – Arsena Wengera. Jednak 3 miliony euro oferowane wówczas za 17-sto latka nie wywarły wrażenia na działaczach Borussii. Kolejne sezony spędzone w Dortmundzie, z przerwą na wypożyczenie do Feyenordu w sezonie 2007/2008 podnosiły jego wartość. W końcu Bundesliga stała się dla niego za ciasna i za 10 milionów euro został sprzedany do Realu Madryt.

Wkład Sahina w wywalczone przez BvB po 9 latach przerwy Mistrzostwo Niemiec jest trudny do przecenienia. Nuri wystąpił w 30 spotkaniach Bundesligi, zdobywając 6 bramek i 8 asyst, co jak na środkowego pomocnika, obciążonego zadaniami defensywnymi jest bardzo dobrym wynikiem. Jednak statystyki to jedno, a wpływ na grę zespołu to drugie. Turek był mózgiem, sercem i płucami drużyny. Świetny w defensywie, bezcenny w rozgrywaniu piłki. Decydował o rytmie i tempie gry, popisując się kapitalnymi przerzutami, prostopadłymi podaniami, a kiedy było trzeba przytrzymaniem piłki i zwolnieniem akcji. Do tego kapitalnie wykonywane rzuty wolne i groźne strzały z dystansu. Kiedy brakowało Sahina, podopieczni Jurgena Kloppa przestawali przypominać samych siebie z poprzednich spotkań. Najlepiej obnażyły to ostatnie kolejki Bundesligi, kiedy z powodu kontuzji drużyna musiała sobie radzić bez swojego rozgrywającego. Efekt? Bezbarwna, szarpana gra, mało sytuacji bramkowych, wyniki w kratkę. Złożyło się na to oczywiście wiele czynników – m.in. zmęczenie młodego zespołu – jednak brak Sahina był bardzo widoczny. Brazylijczyk da Silva nie był w stanie zastąpić go choćby w 30 procentach.

Reklama

Lukę po Sahinie ma zapełnić jego rodak Ilkay Gundogan. 21 latek ściągnięty z Nurembergi za 4 miliony euro jest zawodnikiem o podobnej charakterystyce. Również ma za sobą świetny sezon. W 25 spotkaniach strzelił 5 bramek, grając m.in. z Julianem Schieberem i Christianem Eglerem ciekawą, ofensywną piłkę. Problem w tym, że z całym szacunkiem dla Gundogana, nie jest to jeszcze piłkarz pokroju Nuriego, który przewyższa przewyższa go praktycznie w każdym elemencie. Oczywiście w Dortmundzie, w świetnej drużynie, pod opieką wybitnego fachowca jakim bez wątpienia jest Jurgen Klopp jego talent może szybko się rozwinąć. Czy jednak na tyle szybko, żeby Borussia zdążyła namieszać w Lidze Mistrzów i skutecznie punktowała w Bundeslidze?

PRZEMEK CIUPKA

Najnowsze

Ekstraklasa

Fenerbahce zaakceptowało dwie oferty z Polski. Znaleźli już następcę

Braian Wilma
3
Fenerbahce zaakceptowało dwie oferty z Polski. Znaleźli już następcę
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama