Radosław Majdan to naprawdę fajny gość – tak po ludzku. I z humorem, i z klasą, i wygadany, i bez specjalnej sodówki. Ale jak każdemu, tak i jemu czasami słońce przygrzewa. Dzisiaj odbiło mu już szczególnie. Udzielił wywiadu „Gazecie Wyborczej”, w którym przeanalizował potencjał Sebastiana Przyrowskiego i Michała Gliwy.
– Sebastian przypomina mi Edwina Van der Sara – wysoki, szczupły, POSIADA PODOBNÄ„ TECHNIKĘ BRAMKARSKÄ„, a Michał jest jak Fabien Barthez, niższy, ale niezwykle dynamiczny i odważny w wyjściach – powiedział Radziu.
Są dwie możliwości. Albo Sebastian Przyrowski jest najbardziej niedocenianym bramkarzem w dziejach futbolu, albo Edwin Van der Sar jest najbardziej przecenianym bramkarzem w historii futbolu. Jeśli uznamy, że obaj posiadają PODOBNÄ„ TECHNIKĘ BRAMKARSKÄ„, a przy tym z jednego się w Polsce śmieją, a drugiego na świecie podziwiają, to innych opcji nie dostrzegamy. No, jest jeszcze opcja numer trzy, naturalnie. To znaczy – Radosław Majdan wygaduje kompletny głupoty, a z Przyrowskiego taki Van der Sar, jak z Dudzica Cristiano Ronaldo.
Naprawdę, Radku, mniej show-biznesu, więcej piłki. Ciężko będzie się przestawić, ale zacznij od krótkich filmików…