W innym miejscu napisaliśmy, co sądzimy o transferze Edgara Caniego do Polonii Warszawa, tutaj natomiast można się przekonać, co sądzi Zbigniew Boniek. Jak się okazało, to właśnie on pozytywnie zaopiniował tego zawodnika Józefowi Wojciechowskiemu.
– Widziałem go dwa-trzy razy, ale żeby się upewnić, zadzwoniłem do Waltera Sabatiniego, obecnego dyrektora sportowego Romy, który w 2008 ściągnął Caniego do Palermo. Potwierdził wszystkie dobre opinie na jego temat. Ł»e to zawodnik z charakterem, ukształtowany, pewny siebie i o mentalności zachodniej – mówi Boniek.
– Dlaczego nie został w Palermo? Kupili go jako zawodnika bardzo utalentowanego, potem wypożyczali do Serie B, bo potrzebowali miejsca dla piłkarza spoza Unii. We Włoszech rynek transferowy jest opóźniony. Palermo nie chciało teraz czekać do końca lipca, żeby móc go znowu wypożyczyć, bo nie mogłoby zakontraktować nikogo spoza Europy. Menedżer Caniego miał kontakt z innymi europejskimi klubami, ale ostatecznie zdecydowali się na Polonię.
– To wysoki, silny i w miarę doświadczony zawodnik. Nie znam szczegółów umowy, ale wydaje mi się, że zarabia ponad dwa razy mniej niż Smolarek. Jeśli Polonia będzie grała 4-2-3-1, powinien szybko się wkomponować. Dobrze gra tyłem do bramki, potrafi się zastawić i zagrać z klepki – podkreśla Zibi.
– Strzelił w Serie B tylko 15 goli? Ale grał we Włoszech, a nie w nie wiadomo jakiej lidze. Gdyby ten czas spędził w Polsce, to miałby tych goli ze 30. Poza tym gdybym nie był przekonany, nie poleciłbym panu Wojciechowskiemu, że trzeba go brać. Polonia zrobiła bardzo dobry interes – puentuje Boniek.