Podbeskidzie Bielsko-Biała walczy z czasem, by dostać licencję na grę w ekstraklasie. Działacze bagatelizują zastrzeżenia PZPN, mówią, że ktoś im strzelił w plecy, ale ślepakiem. To naprawią, z tamtym zdążą, to zmienią… A sektor gości? A sektora gości nie będzie.
No to, drogi beniaminku, zmiataj do Wodzisławia, gdzie taki sektor będzie. Proste.
Jak czytamy wypowiedzi działaczy Podbeskidzia to mamy wrażenie, że naprawdę nie rozumieją, iż awansowali do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce i że w tej klasie nie przejdzie udawanie przez kilka lat, że sektor dla kibiców przyjezdnych już za chwilę, już za momencik się pojawi. On ma być. Teraz. Jak nie ma – szukajcie innego stadionu. Kibic, który chce przyjechać np. z Krakowa – ma prawo mieć głęboko w dupie to, że policja ma zastrzeżenia do jakichś krzyżujących się dróg. Krzyżują się? Trzeba wyznaczyć nowe.
Albo przenieść się do Wodzisławia.
Jak Podbeskidziu życzymy wszystkiego najlepszego, tak mamy nadzieję, że w tym względzie komisja licencyjna pozostanie nieugięta.