Reprezentanci Polski dziś wieczorem wrócą do Europy. Przez ponad tydzień latali, przeprowadzali się, zmieniali strefy czasowe i… nie trenowali (tzn. jakieś tam zajęcia były, ale prawdziwymi treningami trudno je nazwać). Pozostaje więc pytanie, jak ta cała eskpada odbije się na formie tych zawodników, dla których wyjazd był całkowicie bezsensowny. Jest to dość liczne grono.
Bartosz Salamon – mógł nie lecieć
Radosław Majewski – mógł nie lecieć
Andrzej Niedzielan – mógł nie lecieć
Kamil Grosicki – mógł nie lecieć
Grzegorz Bonin – mógł nie lecieć
Grzegorz Sandomierski – mógł nie lecieć
Artur Jędrzejczyk – mógł nie lecieć
Jacek Kiełb – mógł nie lecieć
To są piłkarze, którzy w praktyce ani nie trenowali, a nie grali (ew. grali bardzo mało). Jędrzejczyk w czwartek pewnie się nawet za dobrze nie wyśpi, bo już będzie musiał jechać na zgrupowanie przed wyjazdowym meczem z Widzewem. Pozostałych zawodników czekają mecze w weekend.
