– Przyszłość wielkiego Ruchu rzeczywiście jest na Śląskim. To tam będziemy grać mecze fazy grupowej Ligi Europejskiej czy Ligi Mistrzów. Domem Ruchu jest jednak Cicha. Zbudujemy 15-, 18-tysięczny stadion, który na co dzień w zupełności nam wystarczy – powiedział Janusz Paterman, działacz “Niebieskich”.
Trzeba mu oddać jedno – naprawdę ma wyobraźnię. Ruch w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Potem oczywiście wyjście z grupy, kolejne rundy i w półfinale mecz z OKS-em Olsztyn. W finale czekać będzie Cracovia, bo jak wiadomo Janusz Filipiak po zakupie chłopaka z Burundi jest już gotowy na podbijanie Europy.
Patermanowi radzilibyśmy jednak opracować plan B – Liga Mistrzów na Stadionie Śląskim, ekstraklasa na nowym 18-tysięczniku, a gdzie ewentualne rozgrywki pierwszej ligi? Warto być przygotowanym na każdą ewentualność. Zwłaszcza, że spadek wydaje się jednak bardziej prawdopodobny niż awans do Champions League.