Honor z bazaru Różyckiego

redakcja

Autor:redakcja

15 września 2010, 12:17 • 1 min czytania

Wychowałem się na łódzkich Bałutach, gdzie liczą się honor, godność, szacunek. Tymi wartościami kieruję się w życiu i nie inaczej było na Konwiktorskiej. Nie wiem, gdzie wychował się Bakero, ale z przykrością stwierdzam, że mój piłkarski idol okazał się człowiekiem, który honor chciałby kupić na bazarze Różyckiego. To nauka dla innych, że w Polonii bycie spolegliwym nie pomaga. Lepiej odejść z godnością – mówi na łamach „Polski The Times” Bogusław Kaczmarek.
I mówi mądrze. No, prawie. To nauka dla innych, że w Polonii bycie osobą, na której można polegać, nie pomaga? Przecież to bez sensu. Pewnie „Bobo” chciał użyć słowa „uległy”, a nie „spolegliwy”. Polecamy słownik. „Spolegliwy” – taki, na którym można polegać. Częsty błąd, dlatego warto go wytykać.

Honor z bazaru Różyckiego
Reklama

A tak w ogóle, to na Konwiktorskiej zamrożone zostały obrady 12-osobowej komisji ds. oceniania piłkarzy. Pawłowi Janasowi nikt (na razie) składem nie będzie mieszać. Cóż, Pawełku, fajnie było wziąć udział w szmaceniu poprzednika, ale samemu to trudno byłoby takie szykany wytrzymać, prawda? Tekst Kaczmarka o honorze z bazaru Różyckiego chyba nie przestał być w Polonii aktualny.

Najnowsze

Ekstraklasa

Piotr Urban odniósł się do plotek. Co z wymianą Legia – Widzew?

Braian Wilma
1
Piotr Urban odniósł się do plotek. Co z wymianą Legia – Widzew?
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama