Reklama

Diabeł ogonem na mszę dzwoni

redakcja

Autor:redakcja

14 września 2010, 12:38 • 1 min czytania 0 komentarzy

Franciszek Smuda został zapytany przez “GW” i “PS” o powołania do kadry dla piłkarzy Jagiellonii Białystok. – Z Jagiellonii w kadrze widzę na razie tylko Grosickiego. Nikogo więcej. Wy chcecie na siłę zrobić z kogoś reprezentanta! U mnie tak nie ma – oświadczył.
No i padły nazwiska. Może Grzyb? – Grzyb jest podejrzany w aferze korupcyjnej. Jeśli w jego aktach znajdzie się pieczątka “niewinny”, to pomyślimy – stwierdził “Franz”.

Diabeł ogonem na mszę dzwoni

Taka pieczątka się nie znajdzie, bo Grzyb został oskarżony o udział w sprzedaniu meczu przez Wierną Małogoszcz, miał dostać 1300 złotych. Już przyznał się do winy i zgodził na dobrowolne poddanie karze – rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na 2 lata oraz 3 tysiące złotych grzywny.

Ale cała ta sprawa przypomniała nam mądre polskie przysłowie: diabeł ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni.

PS
Wierna Małogoszcz, 1300 złotych… W 1982 Paolo Rossi prosto z długiej dyskwalifikacji za “czarnego totka” pojechał na mundial, został królem strzelców i zdobył mistrzostwo świata. Błądzić – ludzka rzecz.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...