Reklama

Boukhari i jego pech do trenerów

redakcja

Autor:redakcja

04 września 2010, 13:11 • 1 min czytania 0 komentarzy

“Przegląd Sportowy” zamieścił interesujący wywiad z nowym piłkarzem Wisły Nourdinem Boukharim. Marokańczyk Holender Marokańczyko-Holender wydaje się inteligentnym, sympatycznym facetem, potrafi ciekawie opowiadać, barwnie. Nazywa siebie futbolowym zwierzęciem, a na pytanie, co to oznacza, odpowiada: “Być głodnym piłki, nigdy nie mieć jej dość. Grać w piłkę, mieć ją przez cały czas w głowie, oglądać w telewizji, jeść przy niej i zasypiać myśląc o niej. Jestem maniakiem futbolu”.
Wywiad jest długi, na całą stronę, polecamy. Niemniej kiedy wyciśnie się całą wodę, to okazuje się, że do tej pory Boukhariemu nie wyszło w żadnym kraju poza Holandią, bo…

1. W FC Nantes zmienił się trener i postawił na lokalną młodzież (dlatego Boukhari nie grał)
2. W Kasimpasie zmienił się trener i postawił na tych, co znają turecki (dlatego Boukhari nie grał)
3. W Arabii Saudyjskiej nie musiał się zmieniać trener – od razu postawiono na innych (dlatego Boukhari nie grał).

Jeśli w Wiśle mu się uda, to będzie to pierwszy taki przypadek w jego karierze. Powodzenia. Zaczęlibyśmy od zatrudnienia dietetyka.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...