W ostatnich dniach miało miejsce bardzo interesujące spotkanie – między trenerami ligowymi oraz Franciszkiem Smudą. “Franz” z dumą przedstawiał założenia, jakimi się kieruje budując kadrę na Euro 2012. Na początku stwierdził: – Będziemy grali system 4-2-4-1.
Na sali zapanowała konsternacja. 4-2-4-1? Przecież jak doliczymy bramkarza, to nam wyjdźie dwunastu zawodników.
– 4-2-4-1? – upełnił się jeden z trenerów.
– Tak – odparł dumny Smuda.
To dopiero system! Takiego nikt się nie spodziewał! Sędziego doliczył, czy co? A jeśli nie sędziego, to może kibiców, dwunastego zawodnika? A może po prostu znalazł sposób, by upchnąć w jednej drużynie (chcieliśmy napisać “w jednej jedenastce”, ale nie pasuje) i Błaszczykowskiego, i Peszkę?
“Franz” już powoli układa sobie w myślach skład na Euro 2012 i kilka osób może być mocno zdziwionych, z Michelem Platinim na czele. Byle nie skończyło się walkowerami. Franiu, z taktyki za mocny nigdy nie byłeś, ale w skrócie wygląda tak: możesz dowolnie sobie te cyferki zmieniać, byle tylko zmieścić się w limicie zawodników.
Od razu przypomniał nam się też kurs Smudy w “Kuleszówce”. Na początku padło hasło: – Niech każdy się przedstawi w dwóch zdaniach!
– To ja dokładnie w dwóch zdaniach! – wyrwał się Franek.
– Proszę.
– Jestem bezrobotny!
Na sali śmiech, tylko Dariusz Wdowczyk mówi: – Franiu, to nie są dwa zdania, tylko dwa słowa.