Zwracamy się z apelem do mediów, by nie przeinaczały wypowiedzi Sławomira Peszki, ponieważ traci ona cały swój urok. Pomocnik Lecha nie powiedział wcale takich słów: „Musimy czekać na wymianę murawy, bo przyjeżdża Sting zagrać koncert dla kilku czy kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Jest przecież dużo miejsc, gdzie mógłby ten koncert zagrać. To nie pomaga nam i innym drużynom. Szanujmy się!”
Powiedział natomiast to (cytat dokładny): „Jeśli my czekamy na to, aż przyjedzie JAKIŚ CZŁOWIEK i zagra koncert dla KILKU LUDZI, kilkudziesięciu tysięcy być może… To nie pomaga nam i innym drużynom. Chcemy żeby poziom polskiej piłki był wysoki, ale szanujmy się, tak?”
No właśnie, szanujmy się, tak? Nie przyjeżdża Sting, przyjeżdża jakiś człowiek! Za przeproszeniem (dzieci, zakryć oczy), chuj wie kto.