Taaaaaaak. Po pierwsze – Juventus obserwuje wszystkie sparingi w Europie. A jak zobaczyli Jędrzejczyka, to… – żeby zachować umiar – zwariowali! Pytają – kto to jest, ten chłopak?! A ktoś im na to – nie stać was, to jest przecież Jędrzejczyk!
– Ten Jędrzejczyk? Z tych Jędrzejczyków?! – pyta przedstawiciel Juventusu, trzęsąc się z nerwów.
– Tak, z tych!
– Boże, tyle o nim słyszałem, a do dziś nie widziałem, jak wygląda. To geniusz!
Eh, Jędrzejczyk (jak on się nazywa – Artur, tak?), nie czytaj tych dyrdymałów. Nigdy nie zagrasz w Juventusie, może kiedyś w Modenie, jak dobrze pójdzie. Nie zniechęcaj się, ciężko pracuj, zarobisz na niezły samochód i 80 metrów kwadratowych na Ursynowie. Tylko nie zawracaj sobie głowy mediami. Oczywiście, jest całkiem możliwe, że dwusetny scout Juventusu, żeby rozliczyć sobie delegację i sfinansować posuwanie panien gdzieś we Francji, wpisał cię do jakiegos wewnętrznego protokołu. Ale jak będą mieli kogoś kupić, to poszukają gdzie indziej.
JAK DŁUGO TRZEBA CIĘ NAMAWIAĆ,
BYŚ WZIÄ„Ł TE DARMOWE 50 DOLARÓW?!
PO PROSTU KLIKNIJ