Piłkarze nie chcą Wieczorka? Wywalić ich!

Piłkarze Piasta Gliwice domagają się zwolnienia trenera Ryszarda Wieczorka – nie mają zamiaru dalej z nim współpracować (to już nie pijany Kwapisz jest wszystkiemu winny?). Członek rady nadzorczej Jacek Krzyżanowski na łamach “PS” mówi: – Wiem o tym, że zawodnicy nie chcą dłużej pracować z trenerem Wieczorkiem. Stawiają sprawę kategorycznie. To może się skończyć tak, że jeśli on zostanie, to wówczas kadra skurczy się do kilku osób. Sześciu, może siedmiu.
No dobra, ale nad czym się zastanawiać? Skoro większość piłkarzy okazało się debilami, którzy sądzą, że mogą sobie zwalniać i zatrudniać trenera wedle uznania, to trzeba ich – w komplecie – wywalić na zbity pysk (ciekawe, kto ich weźmie). Zostanie sześciu czy siedmiu? Lepiej sześciu znających swoje miejsce w szyku i takich, którym nie przyjdzie nigdy do głowy grać przeciwko trenerowi. Wielcy panowie piłkarze, którzy zajęli ostatnie miejsce w ekstraklasie – śmiech na sali.

Dylematu więc nie ma – na taczki ich i w pizdu, na śmietnik historii. Z łatką: “nie zatrudniać”. A Ryszard Wieczorek? Cóż, nie jest to trener naszych marzeń, można go zwolnić w drugiej kolejności – po piłkarzykach.