Dziś druga tegoroczna kolejka. Na początek Korona zleje (albo i nie) Polonię Bytom, a potem się już zacznie naparzanka na całego. W drugim dzisiejszym mecz Wisła podejmuje Arkę. Obie drużyny przegrały swoje pierwsze mecze, więc któraś z nich – oczywiście Wisła – na pewno się przełamie (gówno prawda – dopisek po fakcie). No, chyba że będzie remis, ale tak wysoko arkowców nie cenimy (niesłusznie – dopisek po fakcie). Co ciekawe, Arka pierwszy mecz zagrała bez publiczności, teraz to samo, za tydzień znowu bez i za dwa – też bez. Pierwszego żywego ducha piłkarze Arki zobaczą pod koniec marca.
Z naszych przewidywań: w ten weekend najbardziej bita będzie Cracovia oraz Odra. Ciekawi jesteśmy spotkania Śląsk – Jagiellonia, ponieważ zespół Michała “obiecałem chłopakom, że zostanę w Białymstoku, a tak naprawdę prezes mnie nie puścił do Zabrza” Probierza nie wygrał od 32 spotkań na wyjeździe. Kiedyś to się musi skończyć – w końcu rywal strzeli sobie samobója (a w Śląsku gra specjalista od swojaków, Łukasiewicz, więc jest szansa – ups, aktualizacja, pauzuje za kartki). Ostatnio na jednej ze stron czytaliśmy wpis rozgoryczonego kibica, który wyliczył, że obejrzał 32 wyjazdowe mecze “Jagi” i przejechał 29 000 kilometrów. Wszystko na marne, nie widział ani jednego zwycięstwa!
Chłopie – szczerze współczujemy. Nie wiemy, ile pali twój samochód, ale na wachę wydałeś zapewne grubo ponad 10 tysięcy złotych. Do tego zainwestowany czas… Mamy nadzieję, że przynajmniej ty – w przeciwieństwie do piłkarzy – zdobyłeś jakieś punkty. Punkty Orlenu oczywiście.
29 000 kilometrów, 32 przystanki na granie i nie zwyciężyć ani razu? Ani razu nie trafić na niedysponowanego rywala? Ani razu nie kopnąć na pałę, żeby przypadkowo piłka wpadła pod poprzeczkę? Ani razu nie próbować dośrodkowania, które niezależnie od intencji zamienia się w strzał? Ł»adnego rykoszetu?
Na miejscu rywali Jagiellonii powoli zaczynalibyśmy się bać. Nie dlatego, że Jagiellonia się w końcu przełamie. Dlatego, że jeden z jej rywali w końcu to zrobi i niechcący przegra. Chociaż oczywiście nie twierdzimy, że wydarzy się to już teraz.
A teraz nasze przewidywania. Nam to wygląda na kolejkę gospodarzy: