Reklama

Rabeg jak Szymkowiak

redakcja

Autor:redakcja

25 lutego 2010, 13:13 • 1 min czytania 0 komentarzy

Gdyby spotkało to jeden z polskich klubów, można byłoby się załamać. Ale spotkało Rusków, więc śmianie się jest nawet na miejscu. Andżi Machaczkała kupiło z Lewskiego Sofia marokańskiego obrońcę Youseefa Rabega. Nie wiadomo, jaka była cena, ale pewnie kilkaset tysięcy euro. Tymczasem Rabeg… dwa tygodnie po transferze ogłosił, że kończy karierę.
Lewski tak czy siak domaga się pieniędzy. Rabeg – biorąc pod uwagę, że ma tylko 24 lata – pewnie w końcu zmieni zdanie, ale na dziś sprawa jest ciekawa. Andżi płacić za bardzo nie chce, czemu specjalnie dziwić się nie wolno. Jednak chyba nie będzie miało wyboru.

Rabeg jak Szymkowiak

Ale, ale! Nie jest to przecież pierwszy taki przypadek w historii futbolu. Kiedyś, choć mniej spektakularnie, w konia zrobił Turków Mirosław Szymkowiak. Podpisał kilkuletni kontrakt z Trabzonsporem, Wisła dostała za niego 800 tysięcy euro. A po dwóch latach Miruś stwierdził, że jednak mu się już w Turcji grać nie chce i wrócił do Polski, by rozdawać “szacuneczki” za pośrednictwem Canal+. Tym samym kasa wydada przez Trabzonspor chociaż częściowo poszła w błoto (Polak nie grał tak długo, na ile się umówił, nie dało się też go nigdzie odsprzedać).

Najnowsze

Anglia

Amorim: Być może jesteśmy najgorszą drużyną w historii Manchesteru United

Mikołaj Wawrzyniak
1
Amorim: Być może jesteśmy najgorszą drużyną w historii Manchesteru United

Komentarze

0 komentarzy

Loading...