Decyzją o przeniesieniu meczu Polska – Bułgaria z Kielc do Warszawy Polski Związek Piłki Nożnej podarował sobie kolejny problem. Na rozegranie spotkania na stadionie Polonii Warszawa nie godzi się bowiem policja. PZPN nie widzi jednak problemu – wystarczy, że mecz potraktuje się jak zawody… amatorów – czytamy w „Futbol News”. I dalej: – Policja nie chce dopuścić do rozegrania meczu przy ul. Konwiktorskiej wskazując na przepisy dotyczące bezpieczeństwa. Chodzi przede wszystkim o monitoring, a właściwie o jego brak na obiekcie Polonii. PZPN tłumaczy jednak, że przepis o monitoringu obowiązuje jedynie w rozgrywkach profesjonalnej ligi.
Hmmm, w zasadzie to nam się nawet ta argumentacja z „amatorami” podoba. Jest tylko jeden problem – nie gramy między sobą, tylko przeciwko Bułgarii. O ile nasze kochane pierdoły w stu procentach podpadają pod amatorstwo, o tyle nie wrzucalibyśmy do jednego worka także Berbatowa, Bożinowa czy Petrowa.
Działacz chwali trenera Piasta. „Dużo odważnych, dobrych decyzji”