Uuuu, to musiało boleć. Juraj Balaż z Polonii Bytom już w tym roku nie zagra, bo tak dostał między nogi, że… pękła mu cewka moczowa. W szpitalu odwiedził go “Fakt”. – Złapałem piłkę i zobaczyłem nadbiegającego chłopaka z młodej ekstraklasy. Potem już nic nie pamiętam, bo przed oczyma zrobiło mi się ciemno. Czułem tylko olbrzymi ból w kroczu – opowiada przez zaciśnięte usta Balaż.
– Wciąż sikam krwią i czuję straszny ból w kroczu. Lekarze mówią, że najpierw musi zejść obrzęk i ustąpić krwawienie, a dopiero potem będzie można wykonać operację. No a potem będę potrzebował jakieś dwa, trzy miesiące, żeby dojść do formy. Teraz trudno mi zrobić nawet kilka kroków. Każdy facet może sobie wyobrazić, jaki trapi mnie ból. Mam tylko nadzieję, że operacja będzie udana i wszystko będzie w porządku – mówi.