Reklama

List otwarty ŁKS w sprawie licencji

redakcja

Autor:redakcja

27 lipca 2009, 21:27 • 5 min czytania 0 komentarzy

Wobec licznych, często sprzecznych informacji i opinii zamieszczanych w mediach w sprawie procedury dotyczącej odmowy udzielenia licencji dla ŁKS SSA na grę ekstraklasie w sezonie 2009/2010, oświadczamy, że powstałe zamieszanie jest przede wszystkim efektem nieprzestrzegania procedur przez związkowe komisje licencyjne obu instancji. W ostatnim czasie napisano bardzo wiele tekstów, jakoby nieprzyznanie licencji ŁKS było początkiem przestrzegania prawa w polskiej piłce. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej – to pogwałcenie prawa. Uchybienia komisji licencyjnych zostały szczegółowo opisane w skardze złożonej w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie, który będzie je rozpatrywał na posiedzeniu w dniu 12 sierpnia.

Istota naruszeń popełnionych przez PZPN w procesie licencyjnym dotyczyła w szczególności:
– braku uzasadnienia odmowy przyznania licencji (co jest wymagane)
– braku wskazania daty podjęcia tej uchwały w jej treści (co jest wymagane)
– braku podpisów członków komisji (co jest wymagane)
– nieprzesłania uchwały do ŁKS SSA listem poleconym (co jest wymagane)

Brak doręczenia uchwały komisji odwoławczej do ŁKS SSA sprawił, że realnie czas na odwołanie zmalał do trzech dni (zamiast przepisowych pięciu). Ale i samo odwołanie zostało uniemożliwione, bo jak naprawić ewentualne uchybienia, jeśli komisja zapomniała ich wskazać? Jak bronić się przed zarzutami, których się nie zna?

Z wyżej wymienionych powodów nie było możliwym skorygowanie ewentualnych wad wniosku, złożonego pierwotnie wraz z wymaganymi załącznikami w terminie, to jest 31 marca. Istota naruszeń podlegała również na tym, że komisja odwoławcza rozpatrywała odwołanie ŁKS SSA nie od uchwały komisji z I instancji, lecz od jakiejś decyzji, której nigdy ŁKS SSA nie doręczono. Odwołanie od uchwały zostało sporządzone przez ŁKS SSA w dniu 25 maja, w dniu 26 maja złożono za pokwitowaniem w PZPN załączniki do odwołania, którymi w dniu 28 maja komisja odwoławcza podczas posiedzenia nie dysponowała. I bez tych załączników – czyli bez ważnych dokumentów, złożonych przez ŁKS na czas – rozstrzygała sprawę, by ostatecznie wydać decyzję o odmowie wydania licencji uprawniającej do uczestnictwa w rozgrywkach ekstraklasy w sezonie 2009/2010. Co ważne, dokumenty przygotowywane przez PZPN nie zawierały niezbędnych podpisów osób podejmujących decyzje – dotyczy to dokumentów przedstawionych przez obie instancje

Dlatego nie możemy też przejść obojętnie nad tym, że opinia publiczna jest manipulowana, często tendencyjnymi opiniami i nieprawdziwymi informacjami – jakoby to ŁKS chciał z pominięciem prawa dostać miejsce w ekstraklasie. To nieprawda, bo ŁKS spełnia wymogi licencyjne. Przypadkiem lub nie, wszystkie przekłamania są w interesie MKS CRACOVIA SSA. Informacje o takim charakterze bywały zamieszczane również w oficjalnym portalu internetowym PZPN. Przykładem takiego działania jest komunikat, jaki opublikowano 24 lipca, po posiedzeniu komisji odwoławczej ds. licencji.

Reklama

Podręcznik licencyjny przewiduje, że podmiot ubiegający się o przyznanie licencji na kolejny sezon rozgrywek w ekstraklasie musi wykazać stosownymi dokumentami, że jest właścicielem stadionu sportowego spełniającego wymogi obiektu sportowego do rozgrywania na nim spotkań drużyn ekstraklasy lub umową z właścicielem takiego obiektu (położonego w odległości nie większej niż 50 km od siedziby klubu ubiegającego się o licencję na grę w ekstraklasie w kolejnym sezonie). Z doniesienia choćby z dnia 26 lipca zamieszczonego na portalu internetowym “Gazety Wyborczej” (artykuł Waldemara Kordyla pt. “Derby Krakowa w Sosnowcu?”) wynika, że Cracovia rozmawia z Zagłębiem Sosnowiec i Polonią Bytom w sprawie wypożyczenia boiska na rundę wiosenną, bo na początku roku 2010 rozpocznie się przebudowa stadionu przy ul. Kałuży. Gazeta donosi, że Cracovia szuka boiska spełniającego wymogi licencyjne PZPN, a z uwagi na odległość odpadła kandydatura Korony Kielce. Odległość z Krakowa do Sosnowca wynosi jednak więcej niż 50 kilometrów (dokładnie 72 km, a do Bytomia odległość jest jeszcze większa). We własnym procesie licencyjnym Cracovia nie przedstawiła (nie dysponując własnym stadionem spełniającym wymogi licencyjne) żadnej umowy z właścicielem takiego obiektu położonym w promieniu 50 kilometrów od Krakowa. Za umowę taką nie może być uznana “promesa” tego rodzaju umowy (zresztą naruszająca wymóg 50 km odległości od siedziby klubu zabiegającego o licencję). Nie przeszkodziło to Komisji Licencyjnej PZPN, aby Cracovii udzielić licencji. Licencji, której odmawiano ŁKS SSA, w I instancji powołując się na nieprzygotowanie obiektu do wymogów licencyjnych, pomimo zawarcia przez ŁKS SSA z właścicielem stadionu w Bełchatowie umowy na wypożyczanie obiektu do rozgrywek.

Z posiadanych informacji wynika, że wiele klubów piłkarskich ekstraklasy posiada różnego rodzaju zaległości finansowe, które powodują, że sytuacja ich jest z punktu widzenia bezpieczeństwa finansowego niezwykle trudna. To jednak tylko w stosunku do ŁKS komisje licencyjne PZPN obu instancji podnosiły zarzut o “nie przedłożeniu wiarygodnych dokumentów, stanowiących uzupełnienie istotnych informacji co do prognozowania finansowego”. Zarzut ten sformułowano wyłącznie wobec klubu, który przedstawił komisji – wbrew dezinformujących opinię publiczną doniesieniom medialnym – rzetelne dokumenty wyjaśniające podstawy zgłoszonej prognozy finansowej (w tym notarialne oświadczenie udziałowca spółki o kwocie, którą zobowiązuje się wyasygnować na pokrycie strat w nowym sezonie piłkarskim, a które jako powstała w ten sposób wierzytelność mogła być dochodzona przez spółkę w sądzie i nadawała się do egzekucji sądowej na wypadek niedotrzymania tego zobowiązania przez deklarującego).

ŁKS SSA w Łodzi od początku zajmował postawę koncyliacyjną, której realnym wyrazem był przykładowo wniosek o przeprowadzenie postępowania mediacyjnego w postępowaniu sądowym. Po stronie Związku nie widać jednak gotowości do załatwienia sporu bez konieczności podejmowania decyzji w tej sprawie przez sąd. Tego rodzaju refleksja musi się pojawiać, kiedy z publikowanego komunikatu PZPN wynika, że w składzie osób upoważnionych do udziału w postępowaniu mediacyjnym ze strony związku nie ma drugiego członka Zarządu PZPN, przez co skład przedstawicieli w mediacjach nie będzie miał możliwości składania ważnych oświadczeń woli (zgodnie ze Statutem PZPN) w imieniu PZPN.

Chcielibyśmy podkreślić, że naszą intencją jest przestrzeganie prawa. I to nie tylko prawa boiskowego, które daje naszemu klubowi możliwość dalszej gry w ekstraklasie. Jeszcze raz podkreślamy, że rzekome uchybienia ze strony ŁKS to manipulowanie opinią publiczną, nie mające pokrycia w faktach – faktyczne uchybienia były dziełem komisji licencyjnej. Dążymy do jak najszybszego porozumienia, ale z poszanowaniem przepisów.

Najnowsze

Ekstraklasa

Szokująca kwota za czwartoligowca! Bartoszek z Puszczy: Zdecydowanie powyżej naszych możliwości

Patryk Stec
1
Szokująca kwota za czwartoligowca! Bartoszek z Puszczy: Zdecydowanie powyżej naszych możliwości

Komentarze

0 komentarzy

Loading...