Reklama

Superpuchar Polski dla Lecha

redakcja

Autor:redakcja

25 lipca 2009, 18:43 • 2 min czytania 0 komentarzy

Zakończyło się premierowe w tym sezonie męczenie buły, zwane dumnie meczami pomiędzy najlepszymi drużynami w Polsce. W meczu o Superpuchar Ekstraklasy (czemu nie Polski?) Wisła Kraków zremisowała z Lechem Poznań 1:1. W rzutach karnych wygrał “Kolejorz” 4:3.
Notorycznie niedoszli, za to na pewno przyszli mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie po strzale Roberta Lewandowskiego. Wyrównał Junior Diaz. A poza tym było raczej nudnawo (w końcówce gola mógł strzelić Chrapek, ale nie potrafił – tak, tak – pokonać Mariusza Pawełka). Taktyka obu drużyn, jak to zazwyczaj u nas bywa, polegała głównie na dośrodkowywaniu w pole karne, bez patrzenia, gdzie ustawieni są partnerzy.

Nasze spostrzeżenia po tym spotkaniu są następujące:

– Przy golu dla Wisły błąd popełnił Grzegorz Kasprzik. To jakaś poznańska klątwa, że każdy bramkarz musi tam dawać ciała? Kotorowski im czegoś dosypuje do zupy? Naprawdę byśmy się mu przyjrzeli.
– Nieźle bronił Pawełek, więc teraz w Wiśle powiedzą, że jednak nie potrzebują nowego bramkarza, a obudzą się z ręką w nocniku w przyszłorocznych eliminacjach do eliminacji eliminicji jakiegoś pucharu.
– Ale pierwsze dwa punkty nie mają większego znaczenia, skoro bohaterem serii rzutów karnych był Kasprzik – ładnie odbił dwa ostatnie strzały (jak do piłki podchodził Małecki, to widać było, że ma pełno w gaciach).
– Ćwielong zasłużył tym razem na osiem Ćwielongów (to wprowadzone przez nas jednostka nieskuteczności, maksymalny nieudacznik może dostać dziesięć), bo zmarnował tylko dwie stuprocentowe sytuacje.
– Arkadiusz Głowacki ciągle wykonuje w Wiśle rzuty wolne, a my ciągle nie wiemy po co, skoro przez ostatnie kilkanaście lat dał się poznań jako piłkarz, który się do tego nie nadaje (chyba, że miałby strzelać na swoją bramkę).
– Paweł Brożek ma za dużą koszulkę. Mogliby mu jednak sprawić właściwy rozmiar.
– Robert Lewandowski w czasie krótkiego wywiadu w przerwie 47 razy użył sformułowania “na pewno”. To było mniej więcej tak: “Na pewno gra się trudno, na pewno, bo na pewno Wisła to na pewno dobra drużyna, ale gdyby sędzia uznał gola na 2:0, to na pewno ten mecz na pewno wyglądałby inaczej. W drugiej połowie myślę, że na pewno postaramy się zagrać na pewno o zwycięstwo”. Ma ktoś może nagranie? Poprosilibyśmy o dokładny cytat.
– A tak w ogóle to czeka nas kolejny pasjonujący sezon…

Najnowsze

Ekstraklasa

Szokująca kwota za czwartoligowca! Bartoszek z Puszczy: Zdecydowanie powyżej naszych możliwości

Patryk Stec
2
Szokująca kwota za czwartoligowca! Bartoszek z Puszczy: Zdecydowanie powyżej naszych możliwości

Komentarze

0 komentarzy

Loading...