Asystent Beenhakkera przejechał się po Krychowiaku

Fajna ta nasza reprezentacja Polski. Asysent Leo Beenhakker Andrzej Zamilski na łamach „PS” skrytykował powołanego przez Leo Beenhakkera Grzegorza Krychowiaka.
– Trener Beenhakker nawet nie pytał mnie o zdanie na temat tego zawodnika, ale gdyby chciał u mnie zasięgnął opinii, to Krychowiaka bym mu nie polecił. Grześkowi przede wszystkim brakuje ogrania na poziomie seniorskim, a zatem i niezbędnego do gry w reprezentacji doświadczenia. Gdyby był rzeczywiście dobry, przynajmniej siedziałby na ławce rezerwowych pierwszego zespołu. Tymczasem on przeważnie tylko trenuje, sporadycznie grywając w rezerwach. Podczas grudniowego meczu z Serbią nie wypadł na tyle dobrze, by drzwi do kadry miały dla niego stać otwortem. Na rozgrywającego się nie nadaje, bo za słabo wychodzi mu konstruowanie akcji. Jest dopiero melodią przyszłości, bo dzisiaj z pewnośią jeszcze nie jest gotowy do gry o punkty – stwierdził.

Szczerze? Druzgocące. Pytanie, po co w kadrze Zamilski, skoro i tak nikt z nim nie rozmawia.