Niedawno pisaliśmy, że jakiś Bednarz (już nie pamiętamy imienia) został piłkarzem wicemistrza Iranu. Okazuje się, że to wkrótce może być… całkiem atrakcyjny kierunek. Przynajmniej finansowo.
Wczoraj zadzwonił do nas Marcin Adamski. I mówi tak: – Pół życia czekałem na taką ofertę, a jak się doczekałem, to… muszę odrzucić. Wiecie skąd do mnie dzwonili? Z Teheranu! 400 tysięcy dolarów netto za rok gry. Ale tak sobie wszystko przemyślałem – syn idzie do pierwszej klasy, musiałbym lecieć sam, tam zamieszki, niebezpiecznie. Wolę sobie dalej grać w Polsce.
Adamski się nie skusił, skusi się ktoś inny. 400 tysięcy dolarów netto oznacza jedno – zaraz ustawią się kolejki chętnych piłkarzy. Ale muszą pamiętać o jednym – picie alkoholu w Iranie jest zakazane. Na dzień dobry można zostać wychłostanym, a po trzecim razie – skazanym na śmierć. Ot, taka ciekawostka.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT