Drodzy czytelnicy, nie denerwujcie się – plotki o naszej śmierci są przedwczesne. Mamy się dobrze, tylko po weekendowym daniu w palnik odpoczywamy. Jak się już całkiem zregenerujemy, to możecie liczyć na kolejną porcję naszych beznadziejnych tekstów. Niestety, pewnie nawet jeszcze dzisiaj.