Człowiek-kołek rozpaczliwie próbuje zostać w Lechu

redakcja

Autor:redakcja

12 czerwca 2009, 11:40 • 1 min czytania

Człowiek-kołek, jak pieszczotliwie nazywamy Ivana Turinę, rękoma i nogami trzyma się Lecha. I nic dziwnego, bo kto go weźmie i da tyle pieniędzy? Ale argumenty Chorwata są dość śmieszne. Otóż po pierwsze wylicza, jak dużo udało mu się osiągnąć w swoim pierwszym sezonie w polskiej lidze („miejsce na podium”), a po drugie – opowiada o swoich niebywałym międzynarodowym doświadczeniu. – Lech potrzebuje w tym momencie bramkarza, który grał już w Europie. W pucharach chyba trzeba mieć jakieś doświadczenie? – pyta.
Otóż Ivanku, gdyby wszyscy stosowali taką logikę jak ty, to przez kolejne 20 lat w pucharach graliby ci sami bramkarze, co dzisiaj. Poza tym Lech nie potrzebuje zawodnika, który grał już w Europie. Jeśli już – potrzebuje zawodnika, który grał już Z POWODZENIEM w Europie, czego niestety o tobie powiedzieć nie można. Twoje babole w spotkaniach z Udinese wszyscy już pamiętają. Więc dorzucimy jeszcze filmiki ze spotkań Dinama Zagrzeb z Auxerre. Puszczałeś i po krótkim, i w środek z dystansu. Aby na pewno o takie doświadczenie nam chodzi? Doświadczenie w puszczaniu?

Człowiek-kołek rozpaczliwie próbuje zostać w Lechu
Reklama

Reklama

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT

Najnowsze

Anglia

Była gwiazda Premier League może trafić do więzienia

Maciej Piętak
1
Była gwiazda Premier League może trafić do więzienia
Niemcy

Królowie horrorów w Niemczech. Ekipa Polaka jest w tym najlepsza

Maciej Piętak
0
Królowie horrorów w Niemczech. Ekipa Polaka jest w tym najlepsza
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama